Początek wakacji jak z horroru. Samolot musiał zawrócić
Turyści lecący z Warszawy na grecką wyspę Samos z pewnością nie będą dobrze wspominać początku urlopu. Ich samolot miał usterkę techniczną, przez co musiał zawrócić. Chwile grozy rozegrały się nad Rumunią.
To miał być początek wymarzonych wakacji. W sobotę kilka minut po godzinie 08:00 samolot wystartował w lotniska Chopina w warszawskim Okęciu na grecką wyspę Samos.
Chociaż początkowo lot przebiegał bez zakłóceń, to w połowie drogi, nad Rumunią, pasażerowie usłyszeli, że z powodu usterki samolotu konieczny jest powrót do Warszawy.
- W połowie drogi, nad Rumunią, nasz samolot Boeing 737-800 zawrócił do Warszawy z powodu usterki, jak zakomunikował pilot. Po powrocie na Okęcie dostaliśmy bon żywnościowy. Planowany wylot nowym samolotem o 15:00 - przekazała dziennikarzom tvn24.pl jedna z osób znajdujących się na pokładzie samolotu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzecznik LOT potwierdza i uspokaja
Dziennikarze skontaktowali się z Krzysztofem Moczulskim, rzecznikiem prasowym LOT.
"Samolot Boeing 737-800 wykonujący rejs LO6853 z Warszawy (WAW) do Samos (SMI) z powodu usterki technicznej został zawrócony do Warszawy. Lądowanie odbyło się w trybie normalnym. Dla pasażerów lotu LO6853 zostanie podstawiony nowy samolot. Ponowny wylot przewidywany jest na godzinę 15:00" - zapewnił w przesłanym krótkim oświadczeniu.
Źródło: tvn24.pl