Początek końca protestów? Siekierski komentuje
Minister rolnictwa Czesław Siekierski skomentował środowy protest rolników. Zwrócił uwagę, na to, że wiele osób nie wiedziało, że zostały podpisane ustalenia.- Myślę, że to jest początek końca (protestów -przyp.red) - powiedział Siekierski.
21.03.2024 09:04
W środę odbyła się blokada dróg dojazdowych do miast wojewódzkich przez rolników. Według informacji policji zapowiedziano 580 zgromadzeń na drogach.
- Myślę, że to jest początek końca (protestów -przyp.red). Było dużo protestów, protesty są dopuszczalna forma demokracji, przy protestach był dialog, były rozmowy. Te protesty w większości charakter spokojny, wyważony (...). Są ważne rzeczy zapisane i myślę, że one posuwają rozwiązania do przodu i ja osobiście bardzo się cieszę z tych ustaleń (w Jasionce - przyp.red), bo one są zgodne z intencjami rolników, ale także są pewną odpowiedzią resortu - mówił minister rolnictwa Czesław Siekierski w TVP Info.
Minister rolnictwa mówił, także, że ma nadzieję, że protesty ustaną, choć wie, że to nie będzie oznaczało, że wszyscy są zadowoleni.
Zwrócił również uwagę, na to, że środowy protest w całej Polsce odbywał się zaledwie kilka godzin po zakończeniu rozmów więc większość rolników, jeszcze wtedy nie wiedziała, co zostało ustalone.
- Te ostatni protest odbywał się dzień po rozmowach w Jasionce. Te ustalenia nie dopłynęły, nie dotarły pomimo internetu, bo my skończyliśmy te rozmowy o północy. W związku z tym część z nich wyjechała na te protesty, część się dowiadywała w trakcie protestu po ustaleniach, a więc było to dobre miejsce do rozmowy o tym co zostało ustalone - powiedział Siekierski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustalenia w Jasionce
We wtorek podczas Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce minister rolnictwa Czesław Siekierski prowadził negocjacje z protestującymi rolnikami. Stronie rządowej zależało na podpisaniu porozumienia, ale pomysł nie wszystkim się spodobał. W Radiu RMF FM zosatł zapytany, czy ostatecznie zostało zawarte porozumienie.
Siekierski wskazał, że "wiele obszarów jest otwartych, ale nierozstrzygniętych". Minister zaznaczył, że nie rozmawiano o konkretnych kwotach np. podatków czy dopłat, gdyż wymaga to ustaleń na szczeblu rządowym.