Pochówek Piotra Woźniaka-Staraka poza obrębem cmentarza. Zapadł wyrok
Zapadła decyzja ws. pochówku Piotra Woźniaka-Staraka na prywatnej posesji. Urna z prochami znanego producenta filmowego została umieszczona nie na cmentarzu, tylko na terenie rodzinnej posiadłości. Wuj Woźniaka-Staraka został uznany za winnego, ale odstąpiono od wymierzenia kary.
24.03.2021 19:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Piotr Woźniak-Starak w sierpniu 2019 r. został pochowany w murowanym grobie na terenie jednej z działek należących do rodziny producenta filmowego w Fuledzie. W lutym 2020 policja w Giżycku złożyła wniosek o ukaranie wuja Woźniaka-Staraka Mirosława S. Wszystko przez to, że pochówku dokonano poza cmentarzem. Wuj Woźniaka-Staraka był mistrzem ceremonii pogrzebowej w Fuledzie i dostał pełnomocnictwo rodziny do przeprowadzenia pochówku. Oskarżony nie przyznał do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
Pochówek urny z prochami Piotra Woźniaka-Staraka w murowanym grobie na działce
24 marca przed Sądem Rejonowym w Giżycku zapadł wyrok w sprawie. Wuj Woźniaka-Staraka został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia, ale sąd odstąpił od wymierzenia mu kary. Sąd wyjaśniał, że zwłoki lub spopielone szczątki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, murowanych lub katakumbach albo zatopione w morzu.
Przeczytaj: Piotr Woźniak-Starak pochowany na Powązkach? "Służby sanitarne nie wydawały decyzji o ekshumacji"
Dalej sąd tłumaczył, że szczątki pochodzące ze spopielenia zwłok mogą być przechowywane także w kolumbariach. Według uzasadnienia groby ziemne, murowane i kolumbaria mogą znajdować się jedynie na cmentarzach. Obiekt w Fuledzie nie został uznany jako katakumby. Według sądu wybudowany obiekt nie naruszał jednak innych przepisów i jest neutralny dla środowiska, dlatego obciążył Mirosława S. jedynie kosztami sądowymi. Wyrok nie jest prawomocny.
Śmierć Piotra Woźniaka-Staraka
Piotr Woźniak-Starak 18 sierpnia 2019 r. wypadł z motorówki na jeziorze Kisajno. Jego ciało zostało znalezione kilka dni później. Według prokuratury przyczyną śmierci producenta filmowego była "ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa, będąca następstwem masywnego urazu czaszkowo-mózgowego, w wyniku działania narzędzia ostrokrawędzistego". Mężczyzna najprawdopodobniej uderzył głową w śrubę łodzi.
Źródło: olsztyn.so.gov.pl