Chłopiec, przywoływany do porządku za niegrzeczne zachowanie, zaatakował nauczycielkę oraz dyrektorkę szkoły, bijąc je, kopiąc i gryząc. Potem zadał jeszcze obrażenia policjantce, wezwanej na pomoc oraz dwóch sanitariuszom.
Podczas awantury w gabinecie dyrektorki uczeń porozbijał też meble. Ostatecznie zdołał sobie z nim poradzić lekarz pogotowia i chłopca zabrano do szpitala. Tam także rzucił się na personel.
W szkole chłopiec miał opinie ucznia "trudnego, ale nie agresywnego".
Źródło artykułu: 