Trwa ładowanie...

Pobicie na Krupówkach. Ojciec zmarłego Mateusza zabrał głos. Słowa łamią serce

Pobicie, do którego doszło na Krupówkach w Zakopanem wstrząsnęło niemal całą Polską. Wszystko za sprawą 24-latka, który w wyniku odniesionych obrażeń zmarł po kilku dniach pobytu w szpitalu. - Ci, co go zabili, nigdy nie powinni zobaczyć promieni słońca – stwierdził ojciec pobitego na śmierć Mateusza.

Pobicie w Zakopanem. Ojciec zmarłego Mateusza zabrał głos Pobicie w Zakopanem. Ojciec zmarłego Mateusza zabrał głos Źródło: East News, zrzutka.pl, fot: Paweł Murzyn
d16vrbv
d16vrbv

W sobotę 18 września odbył się pogrzeb pobitego na śmierć Mateusza. W chwili dramatycznego zdarzenia przebywał on na wieczorze kawalerskim w Zakopanem wraz ze swoim kuzynem i grupą znajomych. W trakcie wyjścia zostali napadnięci przez grupę nieznanych osób. Niestety w wyniku bójki, która się wywiązała 24-letni Mateusz odniósł bardzo ciężkie obrażenia m.in. po tym, jak upadając uderzył głową w krawężnik. Po wielodniowej walce zmarł w szpitalu.

W związku z tym, co wydarzyło się na zakopiańskich Krupówkach, głos zabrał ojciec śmiertelnie pobitego Mateusza. W rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że nie ma już siły na łzy.

Ojciec śmiertelnie pobitego Mateusza zabrał głos. "Nieszczęścia chodzą parami"

Jest to kolejna śmierć najbliższej mu osoby, ponieważ rok wcześniej odeszła jego 63-letnia żona i matka zabitego Mateusza. Zmarła nagle, po zakażeniu koronawirusem. - Teraz kolejny pogrzeb. Nieszczęścia chodzą parami - stwierdził w rozmowie z "SE" pan Tadeusz.

d16vrbv

ZOBACZ TEŻ: Zamęt po słowach abp. Marka Jędraszewskiego. Joanna Mucha komentuje

Mateusz miał niebawem rozpocząć pracę w wojsku do czego bardzo długo się przygotowywał. Wcześniej zaś jeździł TIR-ami. – Pół Europy zjeździł. Baliśmy się o niego, bo to była niebezpieczna praca. W końcu on też zaczął mieć jej dość – dodał ojciec nieżyjącego już 24-latka.

Śmiertelne pobicie na Krupówkach. Podejrzani trafili w ręce policji

Po prawie tygodniowych poszukiwaniach policjanci dotarli do Kalisza, gdzie zatrzymali pięć osób podejrzanych o udział w pobiciu Mateusza. Funkcjonariusze przewieźli ich z powrotem do Zakopanego, gdzie zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym usłyszały trzy osoby.

d16vrbv

Jak podaje "SE", na chwilę obecną nie ma żadnych nowych informacji w tej sprawie. Nie wiadomo też czy mężczyźni przyznali się do zarzucanego im czynu. Grozi im nawet 10 lat pozbawienia wolności, natomiast nie trafili do aresztu.– Mateuszowi życia już nic nie wróci, ale Ci co go zabili nigdy nie powinni zobaczyć promieni słońca – skomentował ojciec 24-latka w rozmowie z "Super Expressem".

Mateusz zostawił na tym świecie swoją żonę oraz osierocił dwoje dzieci, w tym jedno jeszcze nienarodzone.

Źródło: "Super Express"

d16vrbv
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d16vrbv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d16vrbv
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj