PolskaPO złożyła do sądu pozew; Kaczyński: to mnie bawi

PO złożyła do sądu pozew; Kaczyński: to mnie bawi

Komitet wyborczy PO złożył pozew w trybie wyborczym przeciwko PiS - poinformował szef sztabu wyborczego PO Jacek Protasiewicz. Jak dodał, wyrok w tej sprawie jest konieczny przed rozpoczęciem debat PO - PiS. Według PiS kampania nie powinna rozgrywać się w sądach. - To jest już pomysł zupełnie piramidalny. To, co mogę o nim powiedzieć, to że bardzo mnie rozbawił - powiedział Jarosław Kaczyński.

23.08.2011 | aktual.: 13.09.2011 17:51

Protasiewicz powiedział na konferencji prasowej, że pozew przeciwko PiS został złożony we wtorek o godz. 12.30 w Sądzie Okręgowym w Warszawie o publiczne sprostowanie nieprawdziwych informacji, które zostały wypowiedziane na konferencji prasowej przez szefa sztabu wyborczego PiS Tomasza Porębę i rzecznika PiS Adama Hofmana.

PiS zarzucił w ubiegły wtorek PO, że w swojej broszurze "Polska w budowie" chwali się cudzymi osiągnięciami. Zdaniem PiS część wymienionych w niej inwestycji zaplanowano lub zrealizowano za poprzednich rządów bądź przez samorządy. PO uznaje zarzuty za bezpodstawne. Trawestując nazwę kampanii informacyjnej Platformy, Hofman użył określenia "Polska w bałaganie".

Politycy Platformy nie chcieli podać, które dokładnie wypowiedzi polityków PiS zostały zaskarżone do sądu. Jak tłumaczyli, z pozwem powinien w pierwszej kolejności zapoznać się sąd.

- Jesteśmy przekonani, że mamy rację, że prawda jest po naszej stronie nie tylko w kwestii tego pozwu, ale oceny czterech lata zmian, które nastąpiły w Polsce w czasie, gdy Polską współrządziła PO (...) prosimy sąd, aby stwierdził, czy sformułowania o tym, że Platforma przywłaszcza sobie cudze inwestycje, nie ma udziału w inwestycjach, które zostały zrealizowane w ostatnich czterech latach, są prawdą, czy fałszem - mówił Protasiewicz.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział we wtorek w Elblągu, że pozew PO w trybie wyborczym przeciwko PiS rozbawił go. Według niego kampania nie powinna rozgrywać się w sądach.

- Nie ma chyba bardziej nierozsądnego pomysłu niż rozgrywanie kampanii wyborczej w sądach. To jest już pomysł zupełnie piramidalny. To, co mogę o nim powiedzieć, to że bardzo mnie rozbawił - powiedział J.Kaczyński.

Jak ocenił, pozew pokazuje jednocześnie "jakieś strasznie zdenerwowanie z drugiej strony, która chce się sądzić o to, czy Polska się zmienia, czy nie zmienia. Gdybyśmy wprowadzili takie reguły, to nie tylko w Polsce, ale wszędzie na świecie w gruncie rzeczy na salach sądowych odbywałyby się kampanie wyborcze".

Zdaniem Kaczyńskiego pozew PO to "pomysł partii, która jest jakoś strasznie pozbawiona pewności siebie".

Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman na późniejszej konferencji prasowej w Warszawie oświadczył: - Jeśli oczywiście pan poseł Protasiewicz, pani poseł Kidawa-Błońska bardzo tego oczekują, to ja mogę się wycofać, a nawet uznać, że popełniłem błąd i że już nigdy więcej tego błędu nie popełnię. Że już nigdy więcej nie powiem, że w Polsce się nic nie zmienia. Bo w Polsce się zmienia - na gorsze. Dwadzieścia tysięcy długów na każdego obywatela, (...) przyrost bezrobocia, wzrost cen - wyliczał poseł PiS.

Szef sztabu PiS Tomasz Poręba stwierdził natomiast, że politycy PO obudzili się we wtorek "chyba nie do końca wyspani". - Bo, po pierwsze, wciąż czekamy na ich program, o który prosiliśmy wczoraj. Jest to pewna wstydliwa sprawa dla PO, myśleli pewnie całą noc, co zrobić, by tę nasza propozycję - prośbę o przesłanie programu - przykryć - mówił polityk. Jak ocenił, "problemem" PO jest to, że "nie ma programu".

- Do tego doszła decyzja PKW, o tym że istnieje pewne podejrzenie co do tego, że Platforma łamała prawo uruchamiając swoją akcję "Polska w budowie" - kontynuował. Odniósł się w ten sposób do informacji, że PKW poprosiła komitet wyborczy PO o wyjaśnienia ws. konferencji "Polska w budowie" z początku sierpnia. PKW przekazała także materiały do prokuratury.

5 sierpnia Platforma Obywatelska zorganizowała konferencję prasową, podczas której zaprezentowano m.in. spoty telewizyjne. Została ona zorganizowana, zanim Platforma złożyła w PKW wymagane zawiadomienie o utworzeniu komitetu wyborczego. Politycy PiS i SLD zwrócili się w tej sprawie do Państwowej Komisji Wyborczej.

Poręba podkreślił, że PiS czeka na decyzję PKW w tej sprawie. - Jeżeli podczas tej konferencji PO prezentowała spot wyborczy i materiał książkowy "Polska w budowie", gdzie jest napisane: materiał przygotowany przez komitet wyborczy PO, (...) a nie było tego komitetu zarejestrowanego, bo to było w trakcie, to jest oczywistą rzeczą, że tu doszło do naruszenia prawa - podkreślił.

Hofman skomentował z kolei: - Nie tylko "Polska w bałaganie" - to jest moja nazwa, PO nazywa to "Polską w budowie" - okazała się w dużej mierze nieprawdziwa, te inwestycje, które przypisywała sobie PO bardzo często nie były jej inwestycjami, to jeszcze "Polska w bałaganie" może okazać się nielegalna".

Poręba podsumował, że wtorek dla polityków PO "zaczął się kiepsko, (...) stąd ta kontrakcja - śmieszna, komiczna, dochodzenie do tego, czy w Polsce się buduje, czy się nie buduje, czy Polska się rozwija, czy się nie rozwija, w sądzie, a nie w bezpośrednim kontakcie z wyborcami podczas spotkań wyborczych".

Szef sztabu wyborczego PO Jacek Protasiewicz mówił we wtorek, że PO czeka teraz na wyrok sądu, który powinien zapaść w ciągu 24 godzin. - Będziemy bardzo szybko wiedzieć, czy mamy do czynienia z nieprawdą, którą posługuje się PiS. Zanim dojdzie do debat, o które ciągle apelujemy, nasi konkurenci będą dokładnie wiedzieli, gdzie jest granica, za którą nie mogą się posunąć. Tą granicą jest po prostu prawda, uczciwość wobec wyborców - stwierdził.

Jego zdaniem warunkiem odbycia debat przedwyborczych PO-PiS w sposób uczciwy i rzetelny jest nieużywanie kłamstw. Podkreślił, że Platforma jest gotowa na debaty "uczciwe, szczere do bólu o tym, co się wydarzyło w ostatnich czterech latach". Jak zaznaczył, Platforma planuje też debaty z innymi ugrupowaniami.

Rzecznik sztabu wyborczego PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że Platforma cały czas ma nadzieję, że PiS wyrazi zgodę na debaty. - Wyborcy chcą debat, chcą usłyszeć, co obie partie mają do powiedzenia - zaznaczyła. Zaapelował też do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, aby miał odwagę i podjął decyzję o udziale polityków PiS w debatach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (139)