PO zebrała 100 tys. głosów ws. likwidacji TVP Info. "Akcja będzie trwać"
Platforma Obywatelska zebrała w lipcu 100 tys. podpisów pod projektem ustawy o likwidacji TVP Info - poinformowali Wirtualną Polskę liderzy tej partii. Zbiórka jednak się nie kończy, potrwa jeszcze co najmniej do końca wakacji. Jak powiedział nam jeden z ważnych polityków PO, w zbiórkę nie będzie angażować się bezpośrednio lider partii Donald Tusk. - Ma inne zadania - słyszymy.
- W lipcu zebraliśmy 100 tysięcy podpisów, z niewielką górką. Zbieramy dalej, bez presji, za to zgodnie z oczekiwaniami naszych działaczy z regionów i wyborców, którzy wciąż chcą składać podpisy pod projektem o likwidacji TVP Info. Sprawa "lex TVN" jeszcze mocniej mobilizuje ludzi - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik PO Jan Grabiec.
Jak dodaje nasz rozmówca, PO nie wyznaczyła sobie konkretnej daty, kiedy podpisy pod projektem ustawy zostaną złożone. - Z uwagi na przepisy covidowe, nie zobowiązują nas dziś żadne terminy - wyjaśnia Grabiec.
Potwierdza to sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. - Wymagana liczba podpisów jest zebrana. Nie podajemy jednak dziś dokładnej liczby, zrobimy to w swoim czasie. Najpewniej w momencie ich składania - mówi w rozmowie z WP polityk.
Co ciekawe, w zbiórkę podpisów ws. likwidacji TVP Info nie włączy się bezpośrednio Donald Tusk - usłyszeliśmy nieoficjalnie. Mimo że to były premier i zarazem nowy przewodniczący Platformy jest najmocniej w tej chwili atakowanym przez TVP politykiem opozycji.
Sam Tusk mówił niedawno, zwracając się do dziennikarki TVP Info: - Dojdzie do strasznych rzeczy przez to, co robicie w Polsce. Nie potrafię o tym spokojnie mówić, bo to jest rujnujące nie tylko dla mnie czy dla mojej rodziny, czy dla dziesiątków innych ludzi, którzy padają ofiarami także waszej agresji, ale to jest straszne dla życia publicznego w Polsce.
CZYTAJ TEŻ: Ostre spięcie Tuska z dziennikarzem TVP
Trzaskowski nie zmienia zdania w sprawie TVP Info. "Brutalna propaganda"
Przypomnijmy: start akcji zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy w sprawie likwidacji TVP Info zgłosili na początku lutego ówcześni liderzy PO - Borys Budka i Rafał Trzaskowski.
- W TVP Info zamiast rzetelnej informacji mamy fabrykę hejtu, nienawiści, ale przede wszystkim biuletyn partyjny zamiast normalnej telewizji informacyjnej. Telewizję Publiczną należy zbudować od nowa, trzeba przywrócić standardy rzetelnego dziennikarstwa - mówili wtedy politycy PO.
Na czele komitetu inicjatywy ustawodawczej stanął Rafał Trzaskowski. Nie przypadkiem: prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO już podczas kampanii prezydenckiej w 2020 r. jako pierwszy i jedyny kandydat opozycji wysunął postulat likwidacji TVP Info.
Dziś Trzaskowski nie zmienia zdania. - Jeśli chcemy tworzyć nową politykę, to ona musi być oparta o prawdę i fakty, a nie kłamstwa. Musimy wyplenić manipulację z przestrzeni publicznej. TVP Info jest wyłącznie tubą brutalnej, prostackiej propagandy - uważa prezydent Warszawy.
Argumentację i inicjatywę liderów PO ostro krytykuje PiS. - To są ludzie nierozumiejący demokracji. Chcieliby odciąć społeczeństwo od informacji i kontrolować treści publikowane w mediach - uważa rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Parlamentarzystka partii rządzącej twierdzi, że "trudno nazwać próbę likwidacji TVP Info inicjatywą obywatelską, skoro jej inicjatorem jest partia PO". - Politycy Platformy mają zapędy autorytarne i nie potrafią pogodzić się z pluralizmem - ocenia rzeczniczka PiS.
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl