W związku z tragedią, jaka rozegrała się w Stanach Zjednoczonych, zmieni się polska kampania wyborcza - zapowiadają przedstawiciele partii. O decyzjach podjętych po wtorkowych zamachach piszą m.in. czwartkowe Życie i Gazeta Wyborcza.
Kampania będzie spokojniejsza i nie są to jedynie polityczne zapewnienia. Decyzje już zapadły. O zmianach w prowadzeniu kampanii poinformowała m.in. Platforma Obywatelska, SLD, Prawo i Sprawiedliwość oraz AWSP.
Liderzy Platformy Obywatelskiej - Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński i Donald Tusk - zdecydowali, że ich ugrupowanie nie będzie organizować festynów wyborczych. PO zrezygnowała także z udziału w programach wyborczych w telewizji publicznej, emisji reklam płatnych w telewizji komercyjnej oraz bezpłatnych w TVP. Według Andrzeja Olechowskiego, po spotkaniach PO z wyborcami oczekiwać będzie można więcej polityki, a mniej opakowania.
Uważamy, że kampania przygotowująca nas do wyborów nie może toczyć się tak, jakby nic się nie stało - stwierdzili w środę liderzy PO. Nie może nam zabraknąć determinacji w zwalczaniu wszelkich objawów ideologicznych uprzedzeń, przesądów, obarczania innych za porażki wynikające z własnych win - dodali.
O ograniczeniu swojej kampanii zdecydował komitet AWSP, który nie weźmie udziału w ogólnopolskiej konwencji wyborczej w Częstochowie w najbliższą sobotę. Cała Polska przeżywa dramat Stanów Zjednoczonych i nie czas na radosne zabawy czy festyny wyborcze - wyjaśnił rzecznik AWSP Ryszard Czarnecki, apelując do innych ugrupowań o stonowaną kampanię.
Komitet AWSP zwrócił się ponadto do Episkopatu Polski o uznanie jednej z niedziel ogólnopolskim dniem modłów o Boże Miłosierdzie dla ofiar zamachów.
O rezygnacji z przedwyborczych festynów poinformował sekretarz generalny SLD Krzysztof Janik. Sojusz zrezygnował z płatnych reklamówek w telewizji, zgodził się także na przesunięcie bezpłatnych, zagwarantowanych przez ordynację spotów w TVP na inne, późniejsze godziny.
Ze środowego piątkowego wyjazdu Expressem Wolności zrezygnował szef Unii Wolności Bronisław Geremek.
Rzecznik PSL Przemysław Szustakiewicz poinformował, że kampania tej partii od początku miała być pozbawiona fajerwerków, w związku z czym PSL nie przewiduje większych zmian. Podobną opinię o kampanii swojego ugrupowania przekazał przedstawiciel Ligi Rodzin Polskich Roman Giertych.
Kazimierz Marcinkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości podkreślił zaś, że - choć kampania PiS od początku była skromna - to w tej sytuacji ugrupowanie zrezygnuje z fajerwerkowej części. (jask)