Po wypadku na przejeździe kolejowym są już zarzuty dla pijanego kierowcy
Zarzuty nieumyślnego spowodowania wypadku
oraz prowadzenia samochodu po alkoholu postawiono 20-latkowi po wypadku na przejeździe kolejowym niedaleko Świdwina
(Zachodniopomorskie) - poinformował rzecznik
zachodniopomorskiej policji Maciej Karczyński.
Jak wyjaśnił Karczyński, policjanci po przyjeździe na miejsce wypadku wraz z prokuratorem ustalili wstępnie, że samochodem jechało 3 mężczyzn, którzy wracali do domów polnymi drogami. W momencie kiedy pojazd wjechał na tory kolejowe jego silnik nagle zgasł. Kierowca próbował go odpalić. Po kilku próbach wysiadł z auta. Po chwili zauważył nadjeżdżający pociąg, który dawał sygnały dźwiękowe i świetlne.
Pozostała dwójka nie zdążyła wysiąść. Pociąg nie wyhamował i uderzył w samochód. Na miejscu zginął 55-letni mieszkaniec powiatu świdwińskiego. Drugi z mężczyzn w samochodzie odniósł liczne rany.
Podczas przesłuchania młody mężczyzna przyznał się, że to on prowadził samochód. Grozi mu do 8 lat więzienia.
O jego ewentualnym aresztowaniu ma zdecydować w poniedziałek sąd.