Po tragedii we Włocławku. Jest wstępny wynik kontroli
Niepodjęcie działań lekarskich przez ordynatora oddziału stanowi podstawę do przekazania sprawy właściwej prokuraturze - mówił minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, przekazując informacje o kontroli w szpitalu we Włocławku.
28.01.2014 | aktual.: 28.01.2014 17:33
W dalszym ciągu w szpitalu prowadzona jest przez NFZ kontrola. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że - jak mówił minister Arłukowicz - "organizacja pracy w tym szpitalu pozostawia wiele do życzenia".
Arłukowicz mówił również o nieprawidłowościach w przeprowadzaniu m.in. badań ktg bliźniąt, które zmarły we włocławskim szpitalu. Mówił, że pacjentka nie była poddana właściwej obserwacji, nie wyciągnięto wniosków z poprzednich badań. Minister zapowiedział, że sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
Arłukowicz powiedział, że z raportu krajowego konsultanta ds. położnictwa i ginekologii, który analizował sprawę śmierci nienarodzonych bliźniąt, wynika m.in. że brak jest dokumentacji dotyczących badań ktg i usg pacjentki. - Konsultant krajowy przedstawił także wnioski z przeprowadzonej kontroli, że występujące w ktg nieprawidłowości nakazywały prowadzenie obserwacji dłużej aniżeli to wykonano. Nie wyciągnięto też należytych wniosków z badań diagnostycznych wykonanych pacjentce w dniu 16 stycznia - mówił.
Zdaniem konsultanta - powiedział Arłukowicz - w zaistniałej sytuacji klinicznej należało kontynuować zapis ktg i w razie utrzymywania się nieprawidłowych zapisów "ukończyć ciążę w drodze cięcia cesarskiego".
Minister poinformował, że zlecił kontrole wszystkich oddziałów ginekologiczno-położniczych w szpitalach w Polsce. - Podjąłem dzisiaj decyzję o skierowaniu kontroli konsultanta krajowego ds. ginekologii, a także konsultanta krajowego ds. neonatologii we współpracy z konsultantami wojewódzkimi o kontroli wszystkich oddziałów ginekologiczno-położniczych w Polsce - powiedział minister.
Jak dodał, kontrole prowadzane będą m.in. w kontekście przeprowadzania procedury cesarskiego cięcia, a także opieki okołoporodowej nad noworodkami, które urodziły się ze skalą apgar poniżej 4.
Zaznaczył, że decyzja ta jest wynikiem informacji napływających z równych szpitali w Polsce a także sytuacji we Włocławku, gdzie doszło do śmierci nienarodzonych bliźniąt.
Śmierć bliźniąt w szpitalu we Włocławku nastąpiła w nocy z 16 na 17 stycznia, na oddziale Szpitala Specjalistycznego im. ks. Jerzego Popiełuszki. Doszło do tego kilkanaście godzin przed planowanym porodem, który miał się odbyć poprzez cesarskie cięcie. Ojciec dzieci obwinia personel placówki o zaniedbania, które miały doprowadzić do śmierci dzieci.