PO szuka prezydenta. Schetyna woli Kosiniaka-Kamysza od Tuska
Grzegorz Schetyna bada czy lider PSL zgodziłby się zostać wspólnym kandydatem szerokiej koalicji opozycji w wyborach. Szef PO chce tym samym skłócić Władysława Kosiniaka-Kamysza z Donaldem Tuskiem, a przy okazji pozbyć się jednej z osób, która może zostać premierem.
Opozycja przygotowuje się do serii wyborów, które odbędą się w 2019 i 2020 r. Platforma Obywatelska chce zawiązać szeroką koalicję do wyborów do PE, parlamentarnych i prezydenckich. PSL w negocjacjach reprezentuje także SLD i Nowoczesną. Do bloku najprawdopodobniej dołączy też SLD i Zieloni. Wszystko po to, aby skuteczniej walczyć z PiS.
Grzegorz Schetyna chce, aby wspólnym kandydatem koalicji został Władysław-Kosiniak Kamysz - informuje Onet.pl. Lider PSL ma najlepsze notowania sondażowe wśród polityków opozycji. Szef PO chce tym samym upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Usunąć jednego z konkurentów do stanowiska premiera, a także poróżnić przewodniczącego ludowców z Donaldem Tuskiem.
Szef Rady Europejskiej w roli lidera Zjednoczonej Opozycji widziałby właśnie Kosiniaka-Kamysza, z którym wcześniej współpracował w rządzie. Jednocześnie może mieć aspiracje, aby wystartować w wyborach na głowę państwa. Prezydentura ma być elementem rozgrywki Schetyny z Tuskiem, a także z pozostałymi partiami, z którymi prowadzi rozmowy w ramach koalicji.
Źródło: Onet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl