Po szczepionkach czas na telefonię komórkową. Grupa posłów Kukiz '15 alarmuje
Ministerstwo Cyfryzacji będzie musiało zmierzyć się ze sporym wyzwaniem: uspokojeniem Polaków, że technologia 5G jest bezpieczna dla zdrowia. Takie obawy podnoszą politycy Kukiz'15, wśród nich znany antyszczepionkowiec Paweł Skutecki. Czyżby pierwsze wyzwanie dla wiceministra Andruszkiewicza?
04.01.2019 | aktual.: 04.01.2019 13:28
Nowe technologie automatycznie powodują powstanie grup aktywistów, którzy ostrzegają przed zagrożeniem, jakie niesie ze sobą wprowadzane ich na masową skalę. Podobnie jest z technologią 5G, czyli nowym standardem łączności komórkowej. Jako że infrastruktura jest montowana także w Polsce, w naszym kraju również pojawiły się protesty. Tak było chociażby w Gliwicach, gdzie w połowie grudnia ostrzegano przed "zabójczą technologią".
Ten wątek podchwycili, a jakże, politycy Kukiz '15, którzy właśnie skierowali od Ministerstwa Cyfryzacji interpelację. Pokazał ją na swoim koncie na Facebooku Paweł Skutecki, znany z działalności w ruchu antyszczepionkowym. Niedawno pisaliśmy, że na jego zaproszenie do Sejmu przyjedzie brytyjski naukowiec promujący pseudonaukowe teorie o wpływie aluminium (glinu) na powstawanie autyzmu i raka. Nie dziwi więc, że poseł Skutecki zaangażował się w kolejną krucjatę bardzo słabo osadzoną w wiedzy naukowej. Szczególnie że przed 5G ostrzega już guru alternatywnych terapii Jerzy Zięba.
Politycy pytają więc o zagrożenia i korzyści płynące z budowy sieci 5G oraz czy ministerstwo będzie starało się rozwiać wątpliwości obywateli. W uzasadnieniu piszą m.in. o obawach dotyczących zachorowań na raka i o bezpłodności. Nie ma żadnych dowodów na istnienie takiej korelacji, choć w tej sprawie prowadzono wiele niezależnych badań na ogromnych grupach mieszkańców. Podobnie jak w przypadku zmian klimatu, naukowej większości przeciwstawia się niewielka grupka naukowców, którzy w niszy szukają sposobu na sukces.
Zobacz także: Andrzej Duda dla WP: lubię Donalda Trumpa
W interpelacji pojawia się też teza, która jest zaskakująco prosta w swojej logice. Otóż posłowie obawiają się "zwiększonego zagrożenia cyberprzestępczością, która może być spowodowana powszechną dostępnością do tak zaawansowanej technologii" (pisownia oryginalna). I trudno się z tym nie zgodzić, bo gdyby nie nowe technologie cyfrowe, nie byłoby cyberprzestępczości. Dobrze, że nie idą krok dalej i nie domagają się powrotu do maszyn do pisania i telegramów. Jednak pytający posłowie skupiają się głównie na wpływie fal elektromagnetycznych na powstawanie raka.
W istocie 5G używa nadajników o mniejszej mocy niż aktualnie stosowane stacje bazowe. Mimo tego obaw o ich wpływ na zdrowie jest nie mniej, ale więcej. Szeroko i obszernie z mitami na temat fal elektromagnetycznych rozprawiali się nasi koledzy z Technologii WP między innymi tutaj i tutaj. Podobną argumentację przedstawi zapewne Ministerstwo Cyfryzacji. Otwarte pozostaje pytanie, kto podpisze się pod odpowiedzią na interpelację. Może nowy wiceminister Adam Andruszkiewicz? Niestety jego poglądy na technologię 5G nie są znane - polityk przestał rozmawiać z mediami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl