RegionalneWarszawaPo Sadybie biega... kangur!

Po Sadybie biega... kangur!

Po Sadybie biega... kangur!
22.12.2014 16:24

Kręci się po okolicy od października

Po okolicach bazarku na Sadybie biega... kangur! Kręci się tam od października - napisała czytelniczka Gazety.pl. Prawie wpadł mi pod samochód! Wyskoczył z bazarku. Przekicał na drugą stronę ulicy. Myślę, że tam się żywił i ukrywał - opowiada Katarzyna Węgielek. - Byłam w szoku. Musiałam zastanowić się, co to za zwierzak. * *Kangur miał poszarpaną skórę na szyi, przerzedzone futro, łysy ogon. Według relacji pani Katarzyny, wyglądał fatalnie.

Skąd kangur wziął się w Warszawie? Gazeta Stołeczna ustaliła, że* dwa kangury zbiegły niedawno z parku rozrywki "Monpeplandia" z Dziekanowa Leśnego. Mimo wielu poszukiwań zwierząt nie udało się pochwycić. Jeden z nich zginął pod kołami samochodu na trasie nr 7. Właściciel parku rozrywki został ukarany mandatem za niedopilnowanie zwierząt. O drugim nie było wieści.* Kiedy pani Katarzyna zgłosiła sprawę do Ekopatrolu, funkcjonariusze na początku powątpiewali w jej trzeźwość.**

Kangur nie jest odporny na niskie temperatury i prawdopodobnie przetrwał tak długo ze względu na łagodną zimę.* Dlatego strażnicy miejscy każdego, kto zobaczy kangura, proszą o kontakt na numer 986.*

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także