PO pyta o urlopy Patryka Jakiego. Zaskakująca odpowiedź ministerstwa
Poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk pyta Ministerstwo Sprawiedliwości, czy wiceminister Patryk Jaki na czas uczestnictwa w konferencjach prasowych dotyczących Warszawy brał urlopy. Resort odpowiada: nie. PO widzi w tym problem. Jaki mówi WP: - Gdybym brał urlopy, byłbym pierwszym ministrem-politykiem w historii, który to robi.
17.07.2018 | aktual.: 17.07.2018 11:46
Poseł Tomczyk wystosował list, w którego posiadaniu jest Wirtualna Polska, z pytaniami do resortu Patryka Jakiego. Polityk PO wymienia w nim dziesięć konkretych dni w maju i czerwcu, w których kandydat PiS na prezydenta Warszawy organizował konferencje prasowe dotyczące nie jego pracy w resorcie, a jego pomysłów na miasto. Pismo publikujemy poniżej. Tomczyk pyta w nim, czy na czas organizowania tychże konferencji Jaki brał urlop w ministerstwie.
Na wysłany 7 czerwca list Tomczyk odpowiedź otrzymał po miesiącu - kilka dni temu. Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak odpowiada w nim, że Jaki we wskazanych przez polityka PO dniach urlopu nie brał.
Jak pisze kolega Jakiego z resortu: "Wszystkie obowiązki Pana Ministra Jakiego związane z wykonywaniem przez niego zadań związanych z funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości są wykonywane z należytą starannością. Wskazana przez Pana działalność Pana Ministra w żaden sposób nie wpływa na jakość wykonywach przez niego zadań".
Platforma Obywatelska zarzuca Patrykowi Jakiemu, że wykorzystuje on swoją funkcję do prowadzenia (nieogłoszonej jeszcze przez premiera) kampanii wyborczej, a jego eventy i konferencje nie mają nic wspólnego z pełnionymi przez niego obowiązkami w Ministerstwie Sprawiedliwości. - Patryk Jaki zapomniał, że poza tym, że jest kandydatem na prezydenta Warszawy, to jest nade wszystko wiceministrem sprawiedliwości. Nadzoruje między innymi służbę więzienną, która właśnie rozpoczyna strajk. Jako członek kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości jest współodpowiedzialny za zniszczenie Trybunału Konstytucyjnego oraz niszczenie Sądu Najwyższego. Jeśli w czasie swojej pracy gra w koszykówkę albo piłkę nożną, promując swoją kandydaturę na prezydenta Warszawy, to nie tylko jest to nieetyczne, ale działa też na szkodę służb, które Jaki nadzoruje - twierdzi w rozmowie z Wirtualną Polską Cezary Tomczyk.
Jak dodaje: - Patryk Jaki ponadto zadeklarował, że zrezygnuje z przewodniczenia Komisji Weryfikacyjnej. Nie zrobił tego. Skłamał. Patryk Jaki jest wyrazistym i skandalizującym politykiem PiS. Prezydent Warszawy musi być jednak też wiarygodny. Tej cechy pan Jaki nie ma.
Wiceminister sprawiedliwości porównuje Patryka Jakiego do... Borysa Budki
Wiceminister Jaki w rozmowie z WP broni się, twierdząc, że "byłby pierwszym ministrem-politykiem w historii, który bierze urlopy na czas organizowania konferencji politycznych". - Cezary Tomczyk też był ministrem. Czy na czas swoich konferencji prasowych brał urlopy? - pyta kandydat na prezydenta Warszawy. Wiceminister dorzuca, że "skoro wymyślają [politycy PO - przyp. red.] tak śmieszne rzeczy, to znaczy, że nic nie mają".
Ciekawy jest w tym kontekście fragment odpowiedzi wiceministra Łukasza Piebiaka, który pisze do posła Tomczyka: "Pan Minister Patryk Jaki przyjął jako zasadę praktykę wypracowaną przez poprzedniego Ministra Sprawiedliwości Pana Borysa Budkę, który odbywał spotkania w ramach trwającej w 2015 r. kampanii wyborczej. W tym czasie był Pan [zwrot do Cezarego Tomczyka - przy. red.] rzecznikiem rządu Pani Ewy Kopacz. Liczę, że zwrócił Pan uwagę czy Pan Borys Budka przebywał wówczas na urlopie wypoczynkowym".
Piebiak nie szczędzi złośliwości pod adresem byłego ministra: "Pan Borys Budka jako Minister Sprawiedliwości organizował m.in. tzw. spotkania przy kawie z mieszkańcami różnych miast (...). Na jednym ze spotkań była obecna tylko jedna osoba".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl