Trwa ładowanie...
29-11-2010 11:34

"Po publikacjach WikiLeaks USA powinno ściąć głowy"

- To jest wstyd, olbrzymi wstyd. Jeśli nie będzie dymisji w amerykańskich strukturach to znaczy, że oni stracili rozum. Taka dymisja niczego może nie zmieni, ale uwiarygodni następcę. Oczywiście
odstrzelenie Hillary Clinton w tym układzie słabego Baracka Obamy nie wchodzi w rachubę, ale ona powinna jakąś głowę ściąć i potraktować to socjotechnicznie - tak ujawnienie przez portal WikiLeaks poufnych depeszy amerykańskich ambasad skomentował eurodeputowany SLD Marek Siwiec w audycji "Gość Radia Zet".

"Po publikacjach WikiLeaks USA powinno ściąć głowy"Źródło: AFP, fot: Nicholas Kamm
d1i03pt
d1i03pt

: A gościem Radia ZET jest Marek Siwiec europoseł SLD, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, dzień dobry państwu. : Czarny dzień dla Ameryki, runęła dyplomacja amerykańska, możemy się cieszyć, czy nie? : Nie, na pewno kłopoty Ameryki nie są źródłem naszej radości. Natomiast to jest źródło konfuzji dla dyplomacji, a to się przełoży na takie notowania międzynarodowe Stanów Zjednoczonych, będzie im po prostu trudniej uprawiać politykę. : Będzie im głupio, Angela Merkel teflonowa, mało kreatywna, Sarkozy nagi cesarz. : Naprawdę można by te kilkanaście krajów już przeanalizować, zresztą portal działa, ja sprawdzałem dzisiaj rano bardzo dobrze, wyszukiwarka na portalu działa również wspaniale można sobie kraj wybrać, datę wybrać, wszystko wybrać. Problem polega na tym, że została złamana pewna, nie tyle złamana, ale ujawniona kuchnia. Ujawnienie kuchni nigdy nie sprzyja poprawieniu smaku, poza może filmem, który Gordon Ramsey prezentuje w telewizji. : Ale warto wiedzieć jak to się robi. Czy dla pana nie
jest szokujące, że Hillary Clinton podpisała się pod tym żeby śledzić sekretarza ONZ, żeby sprawdzać, żeby badano, sprawdzano jego odciski palców, DNA, karty, obie karty. : W tej sprawie rzecznik Departamentu Stanu, co prawda na swoim Twitterze czyli niezbyt szeroko, ale jednak powiedział prawdę. Powiedział coś takiego: zachowują się dyplomaci tak, że zbierają informacje, co nie znaczy, że prowadzą działalność szpiegowską. Działalność szpiegowska polega na przekupywaniu, szantażowaniu itd., oni zbierają informacje, chodzą, rozmawiają, analizują te informacje. I drugą rzecz powiedział bardzo ważną: tak zachowują się wszyscy, z jednym drobnym, ale czego nie powiedział, nie wszyscy sobie po prostu te rzeczy dają wykraść i opublikować. : No właśnie skoro jest podpis Hillary Clinton, a ona się na to zgodziła. : To jest wstyd, to jest olbrzymi wstyd i powiem szczerze, że jeżeli nie będzie dymisji w amerykańskich strukturach to znaczy, że oni stracili rozum, bo taka dymisja niczego może nie zmieni, ale uwiarygodni
następcę. Oczywiście odstrzelenie Hillary Clinton w tym układzie słabego Baracka Obamy nie wchodzi w rachubę, ale ona powinna jakąś głowę ściąć i potraktować to... : Ale to ona się podpisała, jest jej podpis. : Ona się wypowie, że ktoś jej podłożył, ona nie przeczyta, znamy ten numer. : A z kolei Arabia Saudyjska i Abu Dabi, która wzywała Amerykę do zbombardowani Iranu. : Ale proszę popatrzeć poza pięcioma procentami tych informacji, tak naprawdę jest to materiał na pierwsze strony prasy kolorowej, bo jest o operacjach plastycznych, o zakupach, kto ma jaki charakter, kto ma poczucie humoru i takie tam... to też jest kawałek dyplomacji. Natomiast wydaje mi się, ze względu na system funkcjonowania, to jest dosyć istotne, otóż Amerykanie mają oddzielny portal, który służy do produkowania informacji średnio tajnych, produkowania i przesyłania. Po 11 września spowodowali, że różne instytucje, czyli departament obrony, departament stanu, służby mają wspólny portal, wyłączony z całego Internetu na świecie, to
znaczy, że jest większy dostęp do tej informacji, czyli większa ilość ludzi może z nich korzystać w związku z tym obywatel przypomnę sobie Menning, po prostu : Dwudziestodwuletni. : No to wykradł to i owo, nie wiadomo czy on jedyny, nie wiadomo czy są... : Ale nie wykradł, wchodził do pokoju z płytą Lady Gaga : Ale umówmy się, że brał to, co do niego nie należy i w tej sprawie trudno kompromitować, w związku z tym jeżeli informacje, które mają charakter poufności wychodzą w ten sposób, to trzeba zwrócić uwagę żadna wielka tajemnica nie wyszła przy tej okazji, wychodzą takie po prostu komentarze, omówienia co daje szanse mieć nadzieję, że więcej nie wyjdzie. : Wie pan ja nie wiem czy to są tajemnice, niewielkie tajemnice, ale to jest mechanizm działania władzy, jeżeli dowiadujemy się, że możesz spotkać się z Barackiem Obamą za to, że przyjmiesz więźnia z Guantanamo – to jest propozycja dla Słoweńców – to przyzna pan, że jest to dosyć... : Ale tak się politykę uprawia. : No właśnie, więc ciekawa jestem, czy
znajdzie się depesza, jak przyjmiecie więźniów w Polsce w Kejkutach, może miejscowości nie wiedzieli jakiej, to Aleksander Kwaśniewski pojedzie gdzieś tam, może się spotkać tu i tam. : Ten fragment, o którym pani powiedziała to był związany już z likwidacją Guantanamo, więc trochę inny okres. : Na szczęście? : Na pewno ta kuchnia jest krępująca i jeszcze raz mówię, to bardzo utrudnia Amerykanom prowadzenie polityki. Proszę zwrócić uwagę ambasador amerykański w Pakistanie, który jest zresztą były zastępca ambasadora w Warszawie Cameron Munter na pytanie co to właściwie jest, bo to co dotyczy Pakistanu, to jedna z bardziej pikantnych i trudnych fragmentów, on mówi tak: nie potwierdzam tego co jest napisane, ale przepraszam za ujawnienie tego, co jest prawdą. Więc to jest formuła taka, to tylko dyplomaci mogą w ten sposób powiedzieć, bo skoro on nie potwierdza i przeprasza za to co jest prawdą no to właściwie już nic więcej powiedzieć się nie da. Są z ręką w nocniku, dali się po prostu złapać Amerykanie z ręką
w nocniku, każdy dyplomata, każdy urzędnik w każdym kraju na świecie, zanim będzie rozmawiał z dyplomatą amerykańskim, trzy razy się zastanowi czy przypadkiem ten dyplomata go nie zacytuje, czy to nie trafi do szerokiego rozdzielnika na cały świat i czy później nie będzie się musiał też wstydzić za to. : I jest też mowa o Polsce, o tym, że... : Poczekajmy, te dziewięćset siedemdziesiąt... : Ale już wiemy, że Amerykanie nie chcieli postawić tarczy bo Rosjanie obiecywali pomoc w sprawie Iranu. : No tak, po prostu wyjdzie cała technologia, której się można było domyślać, a ci którzy nie musieli się domyślać bo wiedzieli jak to jest, zresztą polscy dyplomaci odpowiednio wcześnie z Waszyngtonu w tej sprawie mówili, mówił Robert Geitz jeszcze w końcówce kadencji Buscha, myśmy po prostu z uporem maniaka dali się wkręcić w taką sytuację, w której prezydent musiał mieć tarczę, a premier był za słaby żeby powiedzieć to jest bez sensu. W związku z tym myśmy na samym końcu chcieli tarczy, Amerykanie jej nie chcieli i
wyszliśmy jak ten Zabłocki. : No tak, ale to też ośmiesza polityków, którzy wychodzili i mówili, że rząd za słabo chciał żeby była tarcza i dlatego nie ma tarczy, a przecież małe dziecko w Polsce wiedziało, że to wszystko zależy od układów między Rosją a Ameryką. : Częściowo tak, ale nie tylko, natomiast ponad wszelką wątpliwość ośmiesza trochę, żeby nie powiedzieć kompromituje polską stronę i to solidarnie prezydenta i premiera, którzy mogli w pewnym momencie zrobić krok w bok jeśli nie krok do tyłu w sprawie tarczy, żeby się nie skompromitować pchając się w przegraną z góry sytuację. Dzisiaj w efekcie naszej misternie prowadzonej operacji mamy co dwa miesiące nieuzbrojone Patrioty, które gdzieś pod Mrągowem już nie stoją bo za blisko Rosji, gdzieś mają stać pod Warszawą, to jest kpina po prostu. : Dobrze, czyli to osłabia Stany Zjednoczone, ale też osłabia inne kraje. : Tak, to osłabia przywództwo Stanów Zjednoczonych na świecie, osłabia wszystkich tych, którzy są sojusznikami Ameryki, osłabia również
Polskę, no bo my z tej siły Ameryki w jakimś sensie korzystamy, nie wprost, tylko ja mówię o budowaniu pewnego obozu wartości, obozu wartości na świecie. Amerykanie zaliczają potężną wpadkę, która tak naprawdę odbiera im w dużym stopniu prawo mówienia o moralnej polityce dlatego, że ta polityka jest taka sama, jak w każdym innym kraju na świecie, to jest polityka, w której trzeba wyciągać jakieś argumenty żeby coś zyskiwać i tak się tą politykę uprawia od kilku tysięcy lat, tylko oni czasami udawali, że są lepsi. W tym momencie król jest nagi i będą musieli jakiś czas przyzwyczaić się, że tak jest, bo sposób uprawiania amerykańskiej polityki, jedni mówią, że jest arogancki. : Już nie będą nami rządzić? : Nie no będą trochę rządzić, bo oni są nauczeni rządzić światem. : Ale żeby 22-latek skompromitował wielką machinę amerykańską, to jest po prostu cudowne. : Ale nie wiem, co jest cudowne, cudowne jest to, że to wszystko tak naprawdę jest wielkim sygnałem zmian cywilizacyjnych, które wprowadził Internet. : I
uważajcie wszytko może wyjść. : I to jest lepsze od wielkiego brata, bo nie trzeba wcale kamer stosować i płacić różnym uczestnikom dlatego, że jeden człowiek może po prostu wywołać takie zamieszanie i jakościowo... : On powiedział, że Hillary Clinton dostanie zawału serca jak to wyjdzie. : I pewnie nie był daleki od prawdy. Ale to spowoduje wielką zmianę w sposobie uprawiania dyplomacji na świecie i daleko idące wnioski, które z tego płyną jeszcze nie są znane. : I kim jest twórca Wikileaks o tym porozmawiamy na www.radiozet.pl Fajne czy nie fajne. Marek Siwiec i Monika Olejnik. : Jeszcze chwila, jesteśmy, jeszcze chwilę, minutę, fajne czy nie fajne. : Fajne. : Czy on jest anarchistą, buntownikiem, czy jest rewolucjonistą. : On wprowadził nową jakość, nowa jakość polega na donosicielstwie na skalę globalną. I wszystkie opowieści, że „Bildt” napisał, a „Super Express” zacytował, to jest po prostu pikuś, w porównaniu do tego, co może zorganizować operacja internetowa, robiona tak jak akcja marketingowa
sprzedaży szczoteczek do zębów. : I nareszcie się ziściła globalna wioska. : Ale ona się ziściła, McLuhan, gdy użył pojęcia globalna wioska, w ogóle nie przewidywał tego globalizmu. On mówił po prostu o informacji, która wychodzi poza granice, a my mówimy dzisiaj o wyjściu poza granice, o wyjściu w czasie realnym i wyjściu w sparwie marketingowej, która się w ogóle nigdy nie śniła… : Ale mam wrażenie, że pan jest niepoprawny, że on panu imponuje, politycznie : Tak, to znaczy mnie imponuje… : …jest pan niepoprawny politycznie. : Tak, ja jestem wielkim fanem technologii, wszędzie, również w polityce, jestem pod wrażeniem tego, co technologia może zrobić z polityki i wpływ technologii, jak się okazuje na uprawianie polityki jest znacznie większy niż ideologii. I to jest po prostu sygnał, który każdy uprawiający politykę musi wziąć pod uwagę. I to już nie o to chodzi żeby pisać swojego bloga w Internecie, bo to już dzisiaj co drugi, średnio rozwinięty polityk potrafi, natomiast chodzi o to żeby wiedzieć, że
odpowiednio Archimedes powiedział – punkt przyłożenia jest ważniejszy niż siła przyłożona i dzisiaj mamy do czynienia z tą klasyczną zasadą. : I jeszcze chwilka, co euro deputowany myśli na temat tego, że szef Parlamentu Europejskiego popiera Jacka Karnowskiego. : Jestem zażenowany, ja jestem zażenowany, dlatego że gdyby pan Buzek, przewodniczący Parlamentu Jerzy Buzek chciał poprzeć Karnowskiego, powinien pojechać do Szczecina przed wyborami, przed pierwszą turą powiedzieć, tak popieram tego człowieka. : Nie, Karnowski to Sopot. : A pani pytała o kogo? : Jacka, o Jacka Karnowskiego, którego poparł Jerzy Buzek wczoraj. : No tak, ale ja mówię : On jest z Sopotu, a nie ze Szczecina. : Z Sopotu, to tu ja się pomyliłem, przepraszam, przejęzyczyłem się, powinien pojechać do Sopotu przed pierwszą turą wyborów i powiedzieć tak, naprzeciw tym oskarżeniom, które pod adresem człowieka są wypowiadane, ja go popieram i wtedy jest OK., on ma swój pogląd, wierzy w niewinność człowieka, natomiast dzisiaj to jest cuchnący
koniunkturalizm i widzę, jak bardzo Platformie Zależy, że wszystkie siły są na front. Przewodniczący Buzek jest, jak widać w randze platformiastej niżej dlatego, że nie zostawia sobie żadnej furtki, premier mówi tak, a nawet przeciw. : Rodzina tak, a ja nie. : Tak, a nawet przeciw, partia może tak, ale ja nie będę głosował, choć to będzie lepszy kandydat. : Ale jak Sopot, ale Sopot będzie lepiej rządzony przez Jacka Karnowskiego. : Tak, bo to jest wybitny człowiek, a mnie nie wypada głosować. : Hipo, hipo… : No i nie hipopotam. : I jeszcze, o PJN, podoba się panu PJN, który mówi, Paweł Kowal mówi, że będziemy tacy w sprawie In vitro, jak nauka Kościoła. : Puste, puste, ta partia się okazuje pusta, ona poza sprzeciwem wobec pewnego draństwa, które było jakby ich udziałem, bo na nich skierowane, ta partia nie potrafi w żadnej sprawie jednoznacznego komunikatu wydać i powtórzę to… : Związki partnerskie, Joanna Kluzik. : Ale związki partnerskie, ale jakiekolwiek inne, no przecież popatrzmy, co się mówi w sprawie
polityki, polityki rosyjskiej, jakiejkolwiek, to jest kalka, to jest trzecia pochodna tych „pisiorowskich” pomysłów, które krążą po Polsce od jakiegoś czasu. Ci państwo mają pięć minut żniw, jeśli oni przez te pięć minut nie zbudują identyfikacji, która wychodzi poza uśmiechnięte twarze i antykaczyzm, oni po prostu znikną z tej sceny politycznej, ja nawet nie wiem, czy ja im tego życzę, ale lubię politykę, która jednak dotyczy meritum, a nie dotyczy tylko i wyłącznie otoczki : I jest krwista. : Jest krwista. : Dziękuję bardzo, Marek Siwiec był dzisiaj gościem Radia ZET, dziękuję bardzo. : Dziękuję.

d1i03pt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1i03pt
Więcej tematów