"PO pokazała, że jest niechlujna i leniwa"
Według wiceszefa klubu PiS Tadeusza
Cymańskiego, Platforma Obywatelska jest nie tylko niewiarygodna,
ale też "niechlujna i leniwa". Według posła, świadczą o tym
niemerytoryczne - jego zdaniem - uzasadnienia wniosków PO o wotum
nieufności dla ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnanie-z-sejmem-v-kadencji-6038700602107009g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pozegnanie-z-sejmem-v-kadencji-6038700602107009g )
Pożegnanie z Sejmem V kadencji
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-sie-nudza-6038716518282369g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-sie-nudza-6038716518282369g )
Posłowie się nudzą
W piątek Sejm podjął decyzję o samorozwiązaniu parlamentu. W porządku obrad były także wnioski o wotum nieufności dla 15 ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego, jednak debata i głosowanie nad wnioskami się nie odbyły, ponieważ prezydent, na wniosek premiera, zdymisjonował ministrów, których dotyczyły wnioski i powołał ich na sekretarzy stanu.
Cymański podkreślał na sobotniej konferencji prasowej, że na przykład w uzasadnieniu wniosku o odwołanie ministra zdrowia Zbigniew Religi nie było "ani słowa o medycynie".
Według innej posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat, uzasadnienia wniosków o wotum nieufności były "kserowane jedno po drugim". W ocenie posłanki, Platforma "chce postawić swój interes nad dobrem ogólnym, dobrem kraju". Jak mówiła, PO "ma prawo oceniać działalność rządu i ministrów i ich krytykować, ale nie można stawiać walki wyborczej ponad dobro ogólne".
Nie boimy się krytyki, zagłosowaliśmy za skróceniem kadencji, aby rząd PiS mogli ocenić wyborcy - deklarowała Natalli-Świat. Jak przekonywała, do tego czasu jednak rząd musi funkcjonować po to, "by nie przespać i nie stracić tego, co w ciągu tych dwu miesięcy musi być zrobione".
Jeszcze w piątek późnym wieczorem prezydent powołał ponownie Annę Fotygę na ministra spraw zagranicznych; w sobotę ministrem transportu został ponownie Jerzy Polaczek.
Natalli-Świat przekonywała w sobotę, że "ministrowie uczestniczą w ważnych dla naszego kraju negocjacjach i brak konstytucyjnego ministra w tych negocjacjach zaszkodzi interesom Polski".
Bardzo nas smuci, że PO, przewodniczący (klubu PO) Bogdan Zdrojewski tego zrozumieć nie chce - mówiła posłanka.
Wiceszefowa klubu PiS Jolanta Szczypińska podkreślała z kolei, że praktycznie jedynym uzasadnieniem wniosków o wotum nieufności dla ministrów było to, że zasiadają w rządzie PiS.
PO, według Szczypińskiej, "jest w stanie kryzysu, bo zamiast budować pozytywny obraz wokół swojego programu, przedstawić merytoryczne argumenty, to trwa w takiej destrukcji". Inna posłanka PiS Izabela Kloc oceniała, że działanie PO to "partyjniactwo w najgorszym tego słowa znaczeniu".
Szczypińska podkreślała, że premier do ostatniego dnia przed samorozwiązaniem Sejmu prosił PO o niepopieranie wniosków o wotum nieufności. Premier prosił, apelował, niestety PO nie odpowiedział pozytywnie, interes Polski dla PO nie istnieje - powiedziała.
Posłanka dopytywana o to, czy gdyby to PiS był w opozycji to pozytywnie odniósłby się do podobnego apelu premiera odparła: "tak, w odróżnieniu od PO kieruje się interesem polskim, a nie partyjniactwem".