PolskaPO, PiS i PSL o konferencji Andrzeja Seremeta ws. Amber Gold

PO, PiS i PSL o konferencji Andrzeja Seremeta ws. Amber Gold

- Głos dobry, tylko że późno - tak poseł PiS Maks Kraczkowski ocenił konferencję Andrzeja Seremeta. Józef Zych (PSL) uważa, że działania wobec osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości przy sprawie Amber Gold, zapowiedziane przez Andrzeja Seremeta, są logiczne i potrzebne. Z kolei Andrzej Halicki powiedział, że PO oczekuje wniosków o charakterze systemowym, a nie personalnym.

PO, PiS i PSL o konferencji Andrzeja Seremeta ws. Amber Gold
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

27.08.2012 | aktual.: 27.08.2012 20:15

- Szkoda, że prokurator generalny nie zdecydował się przerwać urlopu w sprawie tak ważnej dla podatników, osób, które ulokowały pieniądze w Amber Gold - podkreślił poseł PiS Maks Kraczkowski.

PiS: padły słowa ostre i stanowcze

- Prokurator Seremet nie jest pracownikiem. To służba publiczna, która ma określone przywileje, ale i obowiązki wobec społeczeństwa i obywateli - argumentował Kraczkowski.

- Dobrze, że padły słowa ostre i stanowcze. Co do meritum - było to bardzo precyzyjne określenie kręgu potencjalnych winnych i określenie sposobu postępowania wewnątrz prokuratury - powiedział.

Kraczkowski pozytywnie ocenił zapowiedź Seremeta dot. wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które nie dopełniły swoich obowiązków albo wykonywały je w sposób nierzetelny.

- Dobrze, że zapowiedział pociągnięcie do odpowiedzialności konkretnych prokuratorów i jednego referendarza. Mam nadzieję, że w prokuraturze skończył się czas świętych i nieusuwalnych posągów - skonkludował.

PO: oczekujemy wniosków o charakterze systemowym

Prokurator generalny podjął kroki personalne, poruszył problemy związane z nadzorem prokuratury rejonowej w Gdańsku-Wrzeszczu - to kwestie związane bezpośrednio ze sprawą Amber Gold, a my oczekujemy też wniosków o charakterze systemowym - oświadczył Andrzej Halicki (PO).

Zdaniem posła PO należy się zastanowić nad zmianami legislacyjnymi odnośnie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.

- Po dwudziestu latach funkcjonowania gospodarki rynkowej, reforma prokuratury i całego obszaru sprawiedliwości musi uwzględniać wyzwania związane z nowoczesną gospodarką rynkową i trudnymi spawami gospodarczymi - podkreślił Halicki, komentując konferencję Andrzeja Seremeta.

Według Halickiego należy rozważyć model, w którym osoby sprawujące funkcje w wymiarze sprawiedliwości będą miały odpowiednie doświadczenie. - To kwestia doświadczenia, wiedzy, być może innego uszeregowania i specjalizacji - dodał.

- Powinniśmy tę debatę odbywać w parlamencie - uważa poseł PO.

W ocenie Halickiego politycy, którzy w kontekście tej sprawy nawołują do powrotu do systemu, w którym prokurator generalny był podległy rządowi, w rzeczywistości nawołują do przywrócenia modelu, który funkcjonował w państwie totalitarnym. A - jak zaznaczył - "powrót do systemu komunistycznego nie ma sensu".

PSL: potrzebna jest zmiana ustawy o prokuraturze

Józef Zych (PSL) uważa, że działania wobec osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości przy sprawie Amber Gold, zapowiedziane przez Andrzeja Seremeta, są logiczne i potrzebne. Zaznaczył jednak, że trzeba też rozważyć zmianę kodeksu postępowania karnego i ustawy o prokuraturze.

- Potrzebna jest istotna zmiana ustawy o prokuraturze dotycząca samych procedur nadzoru i kontroli umorzeń. Kłania się potrzeba rozważenia zmiany kodeksu postępowania karnego w odniesieniu do sądów - ocenił Zych.

Według posła PSL na tle sprawy Amber Gold warto się też zastanowić, czy "prokuratura jest przygotowana do podejmowania zagadnień gospodarczych".

Zych zauważył, że Andrzej Seremet jest przeciwny nowelizacji ustawy o prokuraturze, która dawałby rządowi prawo do ustalania kierunków polityki karnej. - Jeżeli rząd w tej sprawie nie ponosi odpowiedzialności, powinno się wprowadzić zasadę, że prokurator generalny raz do roku składa sprawozdanie sejmowi - postuluje Zych. To - zdaniem posła - pozwoliłoby Sejmowi na podejmowanie uchwał dotyczących kierunku polityki karania.

Konferencja Andrzeja Seremeta

Prokurator generalny Andrzej Seremet poinformował na specjalnej konferencji prasowej o decyzjach w związku ze sprawą Amber Gold. Zapowiedział wniosek o dymisję szefa Prokuratury-Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz oraz wnioski o dyscyplinarki dla opieszale prowadzących i nadzorujących postępowanie w sprawie Amber Gold.

Jak mówił, wiele faktów świadczy o niedoskonałości pracy prokuratury w tej sprawie. Seremet przypomniał, że Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz najpierw odmówiła śledztwa, po uchyleniu tej decyzji przez sąd, postępowanie umorzyła (to także zostało uchylone), a następnie podjęto decyzję o zawieszeniu dochodzenia i zwlekano z jego odwieszeniem.

Według Seremeta nie ma obecnie sygnałów, by te nieprawidłowości wyniknęły z jakichkolwiek nacisków na tę prokuraturę. - Opóźnienia nie wynikały ze złej woli, a raczej z braku profesjonalnego podejścia gdańskich prokuratorów, oraz braku wyobraźni - ocenił.

Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia spółka ogłosiła decyzję o likwidacji.

17 sierpnia śledczy postawili założycielowi firmy i jej prezesowi Marcinowi P. sześć zarzutów. Zarzucono mu prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, prowadzenie działalności gospodarczej polegającej na kupnie i sprzedaży wartości dewizowych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej, posłużenie się fałszywymi potwierdzeniami przelewów na kwotę 50 mln zł podczas rejestracji spółki przed sądem. Marcin P. jest też podejrzany o niezłożenie sprawozdania finansowego spółki za lata 2009, 2010 i częściowo 2011 r., do czego się przyznał. Zastosowano wobec niego dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)