Po pijanemu atakowali ratowników medycznych. Usłyszeli zarzuty

Po pijanemu atakowali ratowników medycznych. Usłyszeli zarzuty

Karetka na sygnale
Karetka na sygnale
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER
30.09.2022 17:50

Dwaj mężczyźni odpowiedzą wkrótce przed sądem za naruszenie nietykalności pracowników Pogotowia Ratunkowego w Częstochowie. Do ataków na medyków doszło w sierpniu br., obaj napastnicy byli pod wpływem alkoholu, teraz chcą dobrowolnie poddać się karze.

O skierowaniu aktów oskarżenia przeciwko Mariuszowi B. i Dariuszowi B. poinformował w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Postępowania przeciwko nim prowadziła Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ.

Dwa ataki

11 sierpnia partnerka 42-letniego Mariusza B. wezwała pogotowanie ratunkowe w związku z doznanym przez niego urazem nogi. - W trakcie czynności podejmowanych przez załogę karetki, znajdujący się pod wpływem alkoholu Mariusz B. odepchnął ratownika medycznego i uderzył go pięściami w klatkę piersiową - opisywał prok. Ozimek.

Do podobnego incydentu doszło 26 sierpnia. Tego dnia ratownicy medyczni pojechali w okolice cmentarza Kule w Częstochowie, aby udzielić pomocy 58-latkowi z raną ciętą ręki. W czasie udzielania pomocy nietrzeźwy mężczyzna uderzył ratownika medycznego pięścią w twarz.

Grożą im po trzy lata więzienia

Mariuszowi B. i Dariuszowi B. przedstawiono zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych w trakcie pełnienia czynności służbowych. Obaj sprawcy przyznali się do zarzucanych im przestępstw i zadeklarowali chęć dobrowolnego poddania się karze. Mariusz B. był w przeszłości karany za zniszczenie mienia, Dariusz B. nie był dotychczas karany. Za zarzucane im przestępstwo grozi do trzech lat więzienia.

Prokuratura przypomina, że zgodnie z przepisami ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym osoba wchodząca w skład zespołu ratownictwa medycznego korzysta z ochrony przewidzianej w Kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych. Skutkuje to dla sprawcy przestępstwa surowszą odpowiedzialnością karną.

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (9)
Zobacz także