PolitykaPO o szefie MON i katastrofie smoleńskiej: cynizm Antoniego Macierewicza

PO o szefie MON i katastrofie smoleńskiej: cynizm Antoniego Macierewicza

Szef MON Antoni Macierewicz cynicznie gra katastrofą smoleńską - mówili na konferencji politycy PO Marcin Kierwiński i Czesław Mroczek, odnosząc się do wypowiedzi byłego szefa SKW gen. Piotra Pytla, według którego Macierewicz powiedział, że "zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne".

PO o szefie MON i katastrofie smoleńskiej: cynizm Antoniego Macierewicza
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

15.02.2017 | aktual.: 15.02.2017 12:58

Były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Pytel był w poniedziałek gościem programu "Kropka na i" w TVN24. Według niego, Macierewicz powiedział mu na spotkaniu: "przecież pan jest inteligentnym człowiekiem. Pan sobie zdaje sprawę z tego w sposób oczywisty, że zamach smoleński to tylko narzędzie polityczne". Gen. Pytel podkreślił, że słowa te wywarły wówczas na nim duże wrażenie. - Z kontekstu tej wypowiedzi mogłem wywnioskować, że Macierewicz nawet nie wierzy w ten zamach - powiedział były szef SKW.

"Uciekł od komentarza, uciekł od odpowiedzi"

Marcin Kierwiński (szef powołanego przez PO zespołu parlamentarnego do zbadania "przypadków manipulowania przyczynami katastrofy smoleńskiej"), powiedział na środowej konferencji prasowej, że politycy Platformy czekali jeden dzień na to, aby minister obrony narodowej Antoni Macierewicz odniósł się do wypowiedzi gen. Pytla, bo sprawy poruszone przez niego "były niezwykle istotne".

- Okazało się, że pan minister Macierewicz, jak to zwykle przy trudnych sytuacjach, zrobił to, co najlepiej umie. Uciekł od komentarza, uciekł od odpowiedzi - powiedział Kierwiński.

- Z wypowiedzi pana generała Pytla dowiedzieliśmy się, że pan minister Macierewicz w sposób cyniczny gra katastrofą smoleńską, dowiedzieliśmy się, że w sposób perfidny upolitycznia tę straszną katastrofę, że katastrofa wykorzystywana jest do tego, aby budować pozycję PiS, aby budować pozycję samego Antoniego Macierewicza w ramach PiS - mówił poseł PO.

Kierwiński dodał, że to pokazuje skalę zakłamania, cynizmu, tego jak bardzo "fundamenty IV RP zbudowane zostały na kłamstwie smoleńskim"

Poseł PO zapowiedział, że zespół parlamentarny do zbadania "przypadków manipulowania przyczynami katastrofy smoleńskiej" spotka się w przyszłym tygodniu, żeby na ten temat rozmawiać.

- Czy nie jest tak, że te słowa, które pan minister Macierewicz wypowiedział do pana generała oznaczają, że podkomisja (ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej - przyp. red ) pana Berczyńskiego już właściwie powinna zakończyć prace? Powinna albo przedstawić całościowy raport, albo zostać rozwiązana, a jej członkowie powinni zwrócić pieniądze, które nienależnie pobrali - powiedział Kierwiński.

Dodał, że podkomisja ta nie pracuje i nie ma żadnych realnych efektów jej pracy. - Teraz już wiemy dlaczego, bo tezy polityczne, które postawił pan minister Macierewicz służą tylko i wyłącznie do budowania politycznej przewagi, niczego więcej - powiedział Kierwiński.

"To nie jest jakaś przypadkowa osoba"

Były wiceszef MON, poseł PO Czesław Mroczek ocenił, że słowa szefa MON, które przytoczył gen. Pytel, zostały potwierdzone w ciągu pracy podkomisji ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej kierowanej przez Wacława Berczyńskiego.

- Stwierdzenie pana ministra Macierewicza o tym, że kwestia katastrofy smoleńskiej jest jedynie narzędziem politycznym jest oczywiste i nie wynika tylko z wypowiedzi gen. Pytla, ono wynika z rocznej pracy całego państwa kierowanego przez PiS - stwierdził.

Mroczek poinformował również, że PO zamierza doprowadzić do zwołania posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej z udziałem Berczyńskiego. - Wzywamy go do tego, żeby przyszedł na tę komisję i przedstawił dorobek swojej pracy - powiedział Mroczek.

Politycy PO byli pytani przez dziennikarzy, czy mają jakieś inne dowody, słowa świadków, którzy mogliby potwierdzić relację gen. Pytla. - Pan generał Pytel, szef SKW, to nie jest jakaś przypadkowa osoba, to człowiek, który działał w strukturach bezpieczeństwa państwa, odpowiadał za bezpieczeństwo państwa przez wiele lat, ma autorytet i dorobek - odpowiedział Mroczek.

Powtórzył też, że według niego słowa przytoczone przez gen. Pytla potwierdza również praca podkomisji kierowanej przez Berczyńskiego, która nie przyniosła żadnych efektów.

- Podkomisja została powołana z naruszeniem ustawy Prawo lotnicze, do podkomisji skierowano osoby, które nie zajmowały się nigdy badaniem zdarzeń lotniczych, śledztwo nie powinno być wznowione, dlatego że przepis mówi o tym, że aby wznowić śledztwo, muszą wyjść na jaw nowe dowody, w związku z tym cała ta historia jest jedynie zabiegiem politycznym, narzędziem politycznym i bez tych słów gen. Pytla myśmy formułowali taką ocenę tych zdarzeń - powiedział poseł PO.

Kierwiński dodał natomiast, że gen. Pytel od wielu lat służył Polsce i w ten sposób udowodnił, że jest osobą wiarygodną. - Znacznie bardziej wiarygodną, niż człowiek, który od siedmiu lat kłamie na temat katastrofy smoleńskiej - powiedział.

Według polityka PO, Antoni Macierewicz przedstawiał wiele, często sprzecznych teorii dotyczących katastrofy smoleńskiej. - Wszystkie były wypowiadane wyłącznie po to, żeby zbijać kapitał polityczny - ocenił.

Posłowie PO byli także pytani czy postawienie zarzutów wobec gen. Pytla dotyczących współpracy z FSB wpływa na jego wiarygodność.

Według Mroczka zarzuty o współpracę gen. Pytla z FSB są związane z "wtargnięciem ludzi Antoniego Macierewicza do placówki Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO". - W tej sprawie, to właśnie gen. Pytel i pan płk Dusza, szefowie tej instytucji, złożyli zawiadomienie do prokuratury, prokuratura na początku odmówiła wszczęcia postępowania, odwołali się do sądu, sąd zbadał dokładnie sprawę i nakazał wszczęcie śledztwa w stosunku do przedstawicieli ministra obrony narodowej - powiedział.

Według Kierwińskiego zarzuty wobec gen. Pytla wyglądają na "zemstę pana ministra Macierewicza". - To, co robi teraz minister Macierewicz to jest zemsta, zemsta na człowieku, który bardzo mocno, w sposób bardzo dyskretny piętnował to, co robi Antoni Macierewicz - dodał.

Śledztwo ws. działań MON

W grudniu ub.r. prokuratura potwierdziła informacje mediów o zarzutach przekroczenia uprawnień, które postawiła m.in. byłemu szefowi SKW. Zarzuty, jak mówił wówczas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański, "polegają na przekroczeniu uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody Prezesa Rady Ministrów, wymaganej przez ustawę o SKW i SWW".

W ubiegłym tygodniu poinformowano, że warszawska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo ws. działań MON z grudnia 2015 roku wobec Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. To wynik decyzji sądu okręgowego, który w grudniu 2016 roku uchylił decyzję o odmowie śledztwa.

Odnosząc się do wszczęcia śledztwa MON, w wydanym wówczas komunikacie, zapewniło, że decyzje podejmowane na polecenie szefa MON przez jego ówczesnego pełnomocnika ds. utworzenia CEK NATO Bartłomieja Misiewicza, oficerów SKW i ŻW realizowane były zgodnie z prawem.

Według MON, ówczesny pełnomocnik MON ds. utworzenia CEK NATO Bartłomiej Misiewicz wraz z oficerami Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Żandarmerii Wojskowej "uniemożliwił próby wykorzystania procesu organizowania CEK NATO do realizacji działań noszących znamiona przestępstwa przez grupę byłych oficerów SKW z okresu rządów Platformy Obywatelskiej".

MON napisało w tym komunikacie, że w sprawie "nielegalnej współpracy z FSB" prokuratura postawiła zarzuty byłemu szefowi SKW gen. bryg. Piotrowi Pytlowi i byłemu dyrektorowi CEK NATO płk. Krzysztofowi Duszy.

Odnosząc się w ubiegłym tygodniu do komunikatu MON gen. Pytel oświadczył, że opublikowane przez MON zarzuty bezprawnych działań oficerów SKW w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO to oszczerstwa. Zapowiedział skierowanie sprawy na drogę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)