PolskaPO, Nowoczesna i PSL apelują do prezydenta o zajęcie stanowiska ws. TK

PO, Nowoczesna i PSL apelują do prezydenta o zajęcie stanowiska ws. TK

O zajęcie stanowiska w sprawie sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego zaapelowali w środę do prezydenta Andrzeja Dudy szefowie klubów PO, Nowoczesnej i PSL. Jak podkreślali, prezydent jako strażnik konstytucji powinien zabrać głos w sprawie TK.

Sławomir Neumann (PO), Ryszard Petru (Nowoczesna)
i Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) poinformowali na wspólnej konferencji prasowej w Sejmie o skierowaniu do prezydenta pisemnego apelu.

- Apelujemy do pana prezydenta o zajęcie stanowiska w sprawie trwającego już od kilkunastu dni zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego - powiedział Kosiniak-Kamysz. Zwrócił uwagę, że minęła już doba od workowego spotkania, które w sprawie TK zorganizował prezydent Duda. Wzięli w nim udział szefowie wszystkich klubów parlamentarnych oraz prezes TK Andrzej Rzepliński oraz wiceprezes Trybunału Stanisław Biernat.

- Minęła już doba od tych konsultacji, nie mamy oświadczenia pana prezydenta. Myślę, że przed głosowaniami, które są zaplanowane na dzień dzisiejszy, przed ostateczną decyzją, jaką może podjąć większość parlamentarna, ważny jest głos strażnika konstytucji - podkreślił Kosiniak-Kamysz na briefingu zorganizowanym jeszcze zanim Sejm wznowił obrad i powrócił do kwestii wyboru sędziów TK. Jak dodał, bez stanowiska Dudy "będzie trudno o jakikolwiek kompromis i wyjście z sytuacji, która powoduje zagrożenie ładu demokratycznego w Polsce".

Według Neumanna, podczas wtorkowego spotkania wszyscy trzej szefowie klubów odnieśli wrażenie, że Duda "czuje powagę sytuacji i problem konstytucyjny, jaki jest dzisiaj w Polsce". - Liczyliśmy, że te 24 godziny, które minęły od spotkania, natchną pana prezydenta tym, by zabrał głos i swoje stanowisko przedstawił, a także, że zareaguje na naszą wczorajszą prośbę i wystąpi do swoich byłych koleżanek i kolegów z PiS o to, żeby powstrzymali się przed jakimikolwiek decyzjami, które jeszcze bardziej skomplikują i wprowadza jeszcze większy chaos konstytucyjny w Polsce - zaznaczył szef klubu PO. Dodał, że wierzy, iż Duda będzie stał na straży konstytucji.

Według Petru, autorzy listu liczą "na opamiętanie", ponieważ "z każdym dniem brniemy coraz bardziej w pat konstytucyjny". - Sytuacja potem będzie nie do rozwiązania, osłabimy TK, a tak naprawdę obawiam się, że jeśli by prezydent Duda przyjął ślubowanie od tych dzisiaj prawdopodobnie wybranych sędziów Trybunału, to potem będzie tego żałował, bo tak naprawdę będzie podejmował decyzje, które nie są poparte w pełni demokratycznym wyborem - mówił lider Nowoczesnej.

Przekonywał też, że w sprawie wyboru sędziów TK "nie ma pośpiechu". Przypomniał, że w czwartek TK rozpatrzy wniosek o sprawdzenie zgodności z konstytucją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, którą uchwalił Sejm w poprzedniej kadencji, a 9 grudnia zajmie się nowelizacją ustawy o TK uchwaloną w listopadzie z inicjatywy PiS. - Apelujemy o to, żeby poczekać do tego 9 grudnia, aby (...) Trybunał wydał decyzję w obu przypadkach i wtedy pan prezydent będzie miał pełną jasność, czy może przyjmować ślubowanie i których sędziów TK - zaznaczył Petru.

W liście do prezydenta szefowie trzech klubów napisali m.in., że "toczące się od kilku tygodni postępowanie w sprawie Trybunału Konstytucyjnego budzi wiele wątpliwości prawnych, konstytucyjnych oraz podważa zaufanie do demokratycznego państwa prawa".

Głosowanie w sprawie wyboru nowych sędziów TK ma się odbyć jeszcze w środę. Kandydatów zgłosił tylko klub PiS; są to: obecny poseł PiS Piotr Pszczółkowski, b. senator PiS Henryk Cioch, a także Mariusz Muszyński, Lech Morawski i Julia Przyłębska.

W ub. tygodniu Sejm głosami PiS i Kukiz'15, a przy sprzeciwie pozostałych klubów opozycyjnych, uznał, że wybór pięciu sędziów dokonany 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji - nie miał mocy prawnej. Trzej sędziowie zostali wybrani w miejsce tych, których kadencja wygasała 6 listopada, czyli w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu; dwaj pozostali - w miejsce sędziów, których kadencja wygasa 2 i 8 grudnia, czyli w trakcie kadencji obecnego Sejmu. Wybrani w październiku sędziowie nie zostali dotychczas zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę, co jest konieczne, by mogli orzekać.

W czwartek 3 grudnia TK ma zbadać przyjętą w czerwcu ustawę o TK, która była podstawą wyboru pięciu sędziów z 8 października. Z kolei 5 grudnia ma wejść w życie nowelizacja ustawy o TK uchwalona w listopadzie głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę). W nowelizacji przyjęto m.in., że trzy miesiące od wejścia zmian w życie wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - jako prezesa i wiceprezesa TK. Tę nowelę zaskarżyły do TK PO, Rzecznik Praw Obywatelskich i Krajowa Rada Sądownictwa. Trybunał rozpozna te wnioski 9 grudnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (472)