PO ma zespół ds. koordynacji protestów ulicznych. Na czele Borys Budka
Platforma Obywatelska przygotowuje się do kolejnej fali protestów ulicznych. Zarząd partii powołał w tym celu specjalny zespół, który będzie miał także swoje regionalne oddziały. Problem w tym, że taka instytucja ułatwi PiS i TVP budowanie narracji, że protesty nie są spontaniczne, tylko zorganizowane przez opozycję.
- Powołaliśmy Zespół ds. Ochrony Niezawisłości Sądów - ogłosił Grzegorz Schetyna. Jego szefem został Borys Budka. Czym zajmie się nowe ciało? Przede wszystkim koordynacją protestów, które zdaniem lidera PO wkrótce wybuchną z podobną mocą jak w lipcu.
Łańcuch światła. Demonstracja przed Sądem Najwyższym
Jak mówił Schetyna, na poziomie centrali to zespół senatorsko-poselski, ale wkrótce powstaną też struktury w 16 województwach, a później w powiatach. -Będziemy inwentaryzować, będziemy rozmawiać ze społecznikami, którzy organizowali protesty w regionach, w powiatach, bo chcemy być przygotowani - mówił szef PO.
- Jeśli to prawo zostanie narzucone w taki sposób, to uważamy, że wrócą społeczne protesty. Będziemy je nie tylko inspirować, ale też angażować się, by dać świadectwo prawdzie i w sposób skoordynowany w całym kraju być przed sądami i być razem z ludźmi, którzy będą protestować. Dzisiaj przychodzi ten czas, gdy te emocje będą silne i obecność Polaków na ulicach może być tutaj decydująca dla przyszłości - powiedział Grzegorz Schetyna.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Kiedy ludzie gromadzili się na protestach w lipcu, TVP i politycy PiS przekonywali że to nie spontaniczne, ale zorganizowane przez opozycję zgromadzenia. Zawrotną karierę zrobiło pojęcie "astroturfingu". Teraz PO postanowiła ułatwić zadanie zwolennikom PiS i dać im twarde podstawy do budowania takich teorii.