"Po dziesiątkach lat los dał powstańcom zwycięstwo"
W przeddzień 64. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego po mszy polowej na Placu Krasińskich odbył się uroczysty Apel Poległych. Uczestniczyli w nim powstańcy warszawscy, prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk oraz prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że Powstanie Warszawskie było największą heroiczną bitwą partyzancką II Wojny Światowej. Dodał, że uroczystości są hołdem dla tych, którzy polegli podczas powstania, ale także dla ocalonych. Lech Kaczyński powołał sie na powstańczą piosenkę opisującą defiladę w Alejach Ujazdowskich. Prezydent zauważył, że taka defilada istotnie odbyła się 60 lat po powstaniu, w 2004 roku. Prezydent Kaczyński podkreślił, że jest to miarą życia pokolenia, które zostało wychowane w najlepszych polskich szkołach, w najbardziej patriotycznych rodzinach, które wychował także Kościół.
Po dziesiątkach lat los dał powstańcom zwycięstwo - mamy wolną Polskę, żyjemy w demokratycznym państwie, jesteśmy krajem bezpiecznym, wiele ideałów z tamtego okresu zostało zrealizowanych - mówił prezydent Lech Kaczyński.
Prezydent dodał, że Ojczyzna jest gwarantem naszej wolności. Państwo musi być silniejsze, sprawniejsze. Państwo jest naszym najwyższym dobrem - mówił prezydent.
Premier Donald Tusk powiedział, że powstańcom warszawskim winni jesteśmy pamięć, modlitwę, pieśń i salwy. Dodał: Ale przede wszystkim jesteśmy im winni rzecz - jak sądzę, dla nich najważniejszą - wierność ojczyźnie i wolności.
Po oficjalnych uroczystościach pod pomnikiem Powstania Warszawskiego przedstawiono oratorium opowiadające o losach najmłodszych powstańców.