PO chce odrzucić "dezubekizację"; PiS: to kuriozalne
PO chce odrzucenia "dezubekizacji" autorstwa PiS; popiera własny projekt zmniejszenia emerytur dla służb specjalnych PRL i Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. PiS
uważa wniosek PO za "kuriozalny". Za odrzuceniem obu projektów jest Lewica; PSL chce pracować nad obydwoma.
23.10.2008 | aktual.: 23.10.2008 18:53
W Sejmie odbyła się debata nad projektem ustawy o "dezubekizacji" autorstwa PiS oraz projektem PO dotyczącym zmniejszenia emerytur służb PRL i członkom WRON. Obecnie emerytowani funkcjonariusze tajnych służb PRL dostają wyższe świadczenia niż zwykli emeryci - nawet do 5 tys. zł.
PiS chce by funkcjonariusze z lat 1957-1989 otrzymywali najniższe uposażenia emerytalne, a czasu służby przed 1957 r. w ogóle nie wliczano by do emerytury. Projekt PiS zakłada też ograniczenie pełnienia na 10 lat przez b. oficerów służb PRL funkcji publicznych - z wyjątkiem funkcji pochodzących z wyborów powszechnych oraz "pracy dziennikarza niepolegającej na pełnieniu funkcji redaktora naczelnego". Wykazy funkcjonariuszy mają być publikowane przez IPN w "Monitorze Polskim".
Projekt PO zakłada, że emerytury dla b. oficerów służb PRL naliczano by nie tak jak dziś - według wskaźnika w wysokości 2,6% podstawy wymiaru za każdy rok służby za lata 1944-1990, lecz 0,7% (dla zwykłego emeryta wskaźnik ten to 1,3%). Przeciętny emerytowany oficer straciłby zatem ok. tysiąca zł; świadczenia generałów spadłyby nawet trzykrotnie.
Według PO, stracić przywileje za lata służby w PRL mają także ci funkcjonariusze SB, którzy po przełomie 1989-1990 zostali pozytywnie zweryfikowani i przyjęci do Urzędu Ochrony Państwa. Ponadto PO chce, by członkom WRON emeryturę wojskową naliczano po 0,7% podstawy wymiaru za każdy rok służby.
PO szacuje, że projekt dotyczy co najmniej 30 tys. byłych funkcjonariuszy, których świadczenia miałyby się zmniejszyć od 2010 r. o ok. 600 mln zł rocznie. Część oszczędności PO chce przeznaczyć na rzecz "pokrzywdzonych przez PRL".
"Nasz projekt jest szerszy - i tu państwa boli...
Oceniając projekt PiS, Czuma powiedział, że jego pewne elementy mogą być niezgodne z konstytucją; nie sprecyzował jakie. Zwrócił uwagę, że za rządów PiS nie przedstawiono takiej inicjatywy, jaką teraz zgłosiła PO. Ocenił, że lepiej teraz przyjąć konkretne reformy niż narażać projekt PiS na obalenie przed TK.
Prezentując projekt PO Sebastian Karpiniuk podkreślił, że z płac oficerów SB nie odprowadzano składek emerytalnych, dlatego obniżenie ich emerytur nie jest represją, lecz tylko odebraniem nienależnych przywilejów.
Andrzej Dera (PiS) ocenił, że wniosek PO o odrzucenie projektu PiS jest kuriozalny. Jak dodał, jego klub jest za dalszymi pracami nad projektem PiS, a także za projektem PO. Nasz projekt jest szerszy i bardziej konkretny i to państwa boli - zwrócił się Dera do posłów PO. Ocenił, że po raz pierwszy istnieje szansa, że prezydent nie zawetuje takiej ustawy.
Arkadiusz Mularczyk, który przedstawił projekt PiS, mówił, że rozwiązania jego klubu leżały przez 11 miesięcy w szufladzie u marszałka Bronisława Komorowskiego. Dodał, że stosunek do projektu PiS będzie testem na wiarygodność PO i PSL.
Wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu obu projektów złożył Janusz Zemke (Lewica). Jego zdaniem, zakładają one bezprecedensowe ograniczenia dla wielu żołnierzy i funkcjonariuszy i łamią zasady prawa, bo karana ma być każda służba, bez względu na to, jak była pełniona. Ocenił, że nowe emerytury miałyby wysokość zasiłków.
Poseł podkreślił, że nie neguje, iż w służbach PRL łamano prawo, ale - według niego - projekty PiS i PO przyjęły zasadę odpowiedzialności zbiorowej, bo obie partie prześcigają się w radykalizmie.
Dodał, że już na gruncie obecnego prawa można pozbawiać wyższych emerytur tym, których skazano za łamania prawa. Według Zemkego, ci którzy przeszli weryfikację po 1989 r., mają prawo czuć się oszukani. Poseł dodał, że Lewica sprzeciwia się, by Sejm zastępował sąd w ocenie WRON.
Stanisław Rakoczy (PSL) wyraził obawy przed kompromitującą sytuacją, gdyby TK uznał ustawę za niekonstytucyjną a Skarb Państwa musiał wypłacać odszkodowania.
Państwa demokratyczne unikają stosowania zasady odpowiedzialności zbiorowej - dodał. Jak mówił, nie można się zgodzić, aby redukcja emerytur objęła funkcjonariuszy zweryfikowanych. Dodał, że PSL uznaje takie regulacje za potrzebne, ale muszą być one przygotowane rzetelnie i być sprawiedliwe, a nie odwetowe. Nie chcemy bronić SB, ale naciąganie prawa nigdy nie kończy się dobrze - dodał.