"PO absolutnie nie dopuści do tego, żeby sejmowa komisja ws. Amber Gold powstała"
- To dla mnie jest oczywiste, że PO absolutnie nie dopuści do tego, żeby sejmowa komisja ws. Amber Gold powstała. To po prostu jest sprawa tak groźna dla Platformy, że oni wręcz reagują panicznie. Te kłamstwa premiera w sejmie, stu procentowa obecność posłów Platformy czasie głosowania nad komisją, takiej obecności nie było nawet w czasie głosowań budżetowych. To pokazuje, czym ta sprawa dla Platformy Obywatelskiej jest - powiedział w programie "Graffiti" na antenie Polsat New Andrzej Duda z PiS.
- To, że Platforma Obywatelska, że Donald Tusk boi się komisji śledczej to jest oczywiste - powiedział w programie "Graffiti" na antenie Polsat New Andrzej Duda. - Tam są, to pewne, uwikłania wysokich rangą polityków PO w tą sprawę związaną z Amber Gold. Jakie? Tego nie potrafimy w tej chwili powiedzieć. Temu powinna właśnie służyć komisja śledcza, żeby to wyjaśnić - tłumaczył.
- Paweł Adamowicz prezydent Gdańska, członek Rady Krajowej PO, jeden z jej założycieli gloryfikował Amber Gold. Przyjmował hojne dotacje od właściciela Amber Gold. Przecież te dotacje pochodziły tych środków właśnie, które ludzie oddawali Amber Gold po to, żeby zarobić, żeby te lokaty były realizowane. Amber Gold przez ponad dwa lata nie płacił podatków, nie składał deklaracji podatkowych, sprawozdań finansowych. Lokalne służby skarbowe, na czele których przecież stoi minister Rostowski jako minister finansów, w ogóle nie interweniowały. To są sytuacje, które większości przedsiębiorców w Polsce trudno sobie wyobrazić - mówił Duda.
- Jeszcze teraz słyszymy. Teraz widzimy, że ABW informowała premiera już w maju o tym, że Amber Gold najprawdopodobniej nie ma złota, a o tym, że to jest krótko mówiąc przekręt finansowy premier na konferencji prasowej 14 sierpnia mówił, że on informacje, które przekazał synowi, czerpał z mediów. To samo powtórzył 31 sierpnia, czyli parę dni temu, w sejmie. Tymczasem okazuje się, że już w maju miał informację z ABW, do niego było skierowane pismo, a z synem rozmawiał w czerwcu. Czyli premier po prostu kłamał w sejmie - pytał.
- No to co jeszcze musi się stać, żeby można było powołać sejmową komisję śledczą. Jeżeli chodzi o raport który zapowiedzieliśmy to oczywiście będzie to jakoś podzielone. Najpierw zrobimy pewien raport wstępny, który będzie miał taką formułę swoistego raportu otwarcia, co wiemy na dzisiaj, jakie jest kalendarium zdarzeń, kto wg obecnej wiedzy w tych zdarzeniach uczestniczy i jakie informacje już do nas dotarły. Oczywiście będą to te informacje które w jakiś sposób można było zdobyć, z interpelacji, z mediów, z tego co usłyszeliśmy w sejmie. A potem będziemy zapraszali na posiedzenia naszego zespołu osoby, które uznamy, że są w stanie udzielić nam dodatkowych informacji tej sprawie. Będziemy robili wszystko żeby to wyjaśnić. Natomiast obawiam się, i to dla mnie jest oczywiste, że PO absolutnie nie dopuści do tego, żeby ta sejmowa komisja powstała. To po prostu jest sprawa tak groźna dla Platformy, że oni wręcz reagują panicznie. Te kłamstwa premiera w sejmie, stu procentowa obecność posłów Platformy czasie
głosowania nad komisją, takiej obecności nie było nawet w czasie głosowań budżetowych. To pokazuje, czym ta sprawa dla Platformy Obywatelskiej jest - powiedział na antenie Polsat News Andrzej Duda.