Płonie hala w Ścinawie. Trudne zadanie strażaków

W dawnych zakładach produkcji chemii gospodarczej Pollena w Ścinawie wybuchł pożar. Ogniem zajęła się jedna z hal magazynowych, po czym rozprzestrzenił się on na inne budynki. Pracę strażakom na miejscu zdarzenia utrudnia silny wiatr.

Płonie hala w Ścinawie. Trudne zadanie strażaków
Płonie hala w Ścinawie. Trudne zadanie strażaków
Źródło zdjęć: © 112 Polkowice
Łukasz Kuczera

14.02.2022 14:54

Jak poinformowało lokalne Radio Elka, ogień pojawił się na terenie dawnych zakładów Pollena w dolnośląskiej Ścinawie po godz. 9.00. Bardzo szybko rozprzestrzenił się on na kolejne budynki.

- Prawie całkowicie spłonęła już jedna hala, to około tysiąca metrów kwadratowych powierzchni. Jest tutaj bardzo dużo materiałów palnych w postaci kartonów. Mam silny wiatr, który przeniósł je na inne budynki, zaczęły palić się inne zabudowania - przekazał Cezary Olbryś, koordynator akcji gaśniczej z Państwowej Straży Pożarnej w Lubinie.

Płonie hala w Ścinawie. Trudne zadanie strażaków

Pracę strażakom utrudnia nie tylko silny wiatr, ale też usytuowanie zakładów i znajdująca się w pobliżu hali transformatorownia. Jak ustalił serwis 112 Polkowice, do akcji ściągnięto strażaków z kilku powiatów - obecnie na miejscu pracuje aż 15 zastępów.

"Na miejsce kierowane są dodatkowe siły i środki m.in. z powiatów wołowskiego, wrocławskiego, złotoryjskiego" - przekazał serwis 112 Polkowice.

Do Ścinawy po kilku godzinach ściągnięto też cysternę gaśniczą z Wrocławia. - Wszystkie możliwe siły z powiatu są rozdysponowane, jest tu duży problem z zaopatrzeniem w wodę. Jadą cysterny, drabina. Sprawdziliśmy wszystkie budynki, na tę chwilę nie ma osób poszkodowanych. Akcja gaśnicza trwa, próbujemy opanować żywioł - dodał Cezary Olbryś.

Magazyny znajdujące się na terenie dawnych zakładów Pollena w Ścinawie należą do prywatnej firmy. Przechowywane w nich są rozpuszczalniki, farby i inne materiały łatwopalne.

Strażacy na razie nie wiedzą, co doprowadziło do wybuchu ognia. Przewidują, że akcja gaśnicza może trwać nawet do wieczora. Dopiero po jej zakończeniu możliwe będzie wejście na teren pogorzeliska i zgromadzenie dowodów, które pozwolą ustalić przyczynę pożaru.

źródło: 112 Polkowice, Radio Elka

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)