To w takim razie w sferze globalnego bezpieczeństwa pan, panie Marcinie, by się martwił. Ostatnio widzieliśmy
amerykańskie służby wywiadowcze, nie tylko ten konkretny wywiad amerykański, tam tych służby wywiadowczych jest więcej, to nie tylko CIA,
publikują regularnie takie raporty, które mówią o tym, co Stanom Zjednoczonym najbardziej zagraża. No i oczywiście cały czas
jest mowa o Chinach, cały czas jest mowa o agresywnych działaniach Pekinu; regularnie oczywiście w takich raportach pisze
się także o Moskwie. Czy tam pan w tym raporcie, czy w tym komunikacie amerykańskich służb dostrzegł także coś nowego i zaskakującego?
To znaczy metodologia pracy czy polityki, czy działań na
arenie międzynarodowej, strategii i Pekinu, i Moskwy są bez zmian. To znaczy, jeżeli jest pandemia, to
wykorzystują to do realizacji swoich celów. Chiny, które coraz
bardziej opanowują Afrykę, ale i nie tylko, wjadą teraz
na polityce szczepionkowej.
Taki PR szczepionkowy trochę stosują, prawda,
oferując swoje produkty?
Tak samo jak sytuacja ze szczepionką rosyjską Sputnik - Słowacja, Węgry.
Czyli sprzedają swoje produkty medyczne,
a przy okazji zwiększają wpływy?
To jest tak jak działania na przykład Turcji w Afganistanie czy w Pakistanie. Pomoc humanitarna
oczywiście zawsze jest, a przy tym są zawsze flagi tureckie, zawsze podkreślanie, że
to jest Turcja. W związku z tym przy okazji idzie zawsze jeszcze do tego jakiś wpływ polityczny.
To co jest ciekawe na pewno w tym raporcie - mówię, to można było się spodziewać, ale to jest myślę,
trzeba zwrócić uwagę na sprawy tak zwane ekologii - czy to jest trudno powiedzieć, czy to jest ekologia, ale zmiany klimatyczne
należałoby o tym mówić. To znaczy sytuacja się zmienia, jeśli chodzi o biegun
północny i możliwości przejścia północnego z Pacyfiku na
Morze Północne, a tu mamy graczy też mocnych - Rosję, Chiny, Stany
Zjednoczone, ale również Kanadę, również Norwegię, również Danię.
To chodzi o to, że ta czapa
lodowa się rozpuszcza w wyniku tego, że ocieplenie klimatu następuje i pojawiają się korytarze morskie, które mogą statki wykorzystywać. Wcześniej
to było niemożliwe, teraz to się zaczyna rozgrywać, prawda, i rozumiem, że państwa
o to też grają, tak - kto opanuje te korytarze.
Tak, bo to jak sobie popatrzymy nie
na mapę, tylko zwłaszcza na globus, bo to jest istotne, to zobaczymy, ile statki z Korei,
z Chin, z Tajwanu, statki kontenerowce, tankowce,
cokolwiek, frachtowce będą płynąć północną drogą, a ile będą płynąć dookoła
Afryki albo wcześniej przez Cieśninę Malakka czy przez Kanał Sueski. Odpowiedź jest po prostu
banalna, to na poziomie dziecka z podstawówki, które by dotknęło globusa, by doszło szybko do tych wniosków.
Dobrze, czyli my się przyglądamy sytuacji w Donbasie, jest dramatyczna, przyglądamy się relacjom Pekin-Stany Zjednoczone czy Waszyngton-Moskwa,
ale tak naprawdę strasznie ważne rzeczy dzieją się właściwie poza naszym zasięgiem. Na północy tej pięknej planety
gdzie my często w ogóle nie zerkamy, a tak naprawdę tam się rozgrywają te sprawy przyszłościowe, takie rzutujące bardzo na przyszłość.
Tak, my jako Polska, mówię, zwłaszcza obecnie, ale to już jest taka sytuacja od jakiegoś
czasu, patrzymy co najdalej to może czasami na Moskwę, Kijów, Mińsk
ostatnio. Unia Europejska to ogóle o tym nie mówię. No i niestety odchodzimy
z takich teatrów działań polskiej dyplomacji jak Bliski Wschód, Afryka Północna w rejonach,
w których byliśmy bardzo silni. No niestety. A co dopiero mówić o takich rejonach
niezamieszkałych, pustynnych, gdzie puszczają lodowce, gdzie robią się przejścia na biegunie
północnym. To jest takie myślenie strategiczne. Ja myślę, że podobnie jak ze sprawą kosmosu
czy podboju kosmosu - nas nie ma, jeśli chodzi o poziom satelitów,
a co dopiero mówić o dalej, wyżej.