Płetwonurkowie badają przyczyny wycieku ropy do Wisły
Płetwonurkowie badają przyczyny wycieku ropy z rurociągu PERN, do którego doszło w grudniu ubiegłego roku.
W wyniku awarii z płockiej magistrali do Wisły przedostało się około 40-stu metrów sześciennych oleju opałowego. Straż pożarna i specjalistyczne służby spółki przez kilka dni oczyszczali rzekę ustawiając m.in. specjalne zapory. Po awarii wyłączono główną nitkę rurociągu.
Z powodu wysokiego stanu wody nie ustalono miejsca wycieku. Dopiero dziś pogoda pozwoliła na to by specjalna grupa płetwonurków mogła zejść pod wodę by ocenić skalę i przyczyny pęknięcia rury. Do badań zaangażowano między innymi kamerę przemysłową, która ma pokazać wnętrze uszkodzonej rury.
Sprawę wycieku wyjaśnia też komisja powołana przez zarząd spółki przy udziale przedstawicieli straży pożarnej i służb ochrony środowiska. Śledztwo prowadzi także włocławska prokuratura, jednak prokuratorzy czekają na wyniki analizy przyczyn awarii. (mg)