Zastanawiajace słowa. Scholz zabrał głos ws. Putina
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył w sobotę, że w najbliższym czasie planuje telefoniczną rozmowę z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Jak wyjaśnił, będzie próbował nakłonić go do wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy.
Scholz przemawiał w sobotę na zjeździe niemieckiego Kościoła protestanckiego w Norymberdze. Powiedział, że przeszłości rozmawiał już telefonicznie z Putinem. - Planuję to wkrótce powtórzyć - oznajmił.
- Nierozsądne jest zmuszanie Ukrainy do zatwierdzenia i zaakceptowania najazdu, którego dokonał Putin, i tego, aby część Ukrainy stała się tak po prostu rosyjska - dodał Scholz, podkreślając, że będzie pracował nad tym, aby NATO nie zostało wciągnięte w wojnę.
Ukraina kontynuuje kontrofensywę
W sobotę amerykański Instytut Badań nad Wojną ocenił, że armia ukraińska kontynuowała w piątek działania ofensywne co najmniej na czterech odcinkach frontu. ISW powołuje się na doniesienia strony rosyjskiej o odparciu lokalnych ograniczonych ataków naziemnych armii ukraińskiej w rejonie Kreminnej w obwodzie ługańskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ruch prezydenta ws. komisji. "Nie weźmiemy udziału"
Strona ukraińska poinformowała z kolei o tym, że w rejonie Bachmutu jej wojska posunęły się w czwartek do przodu o około 1,2 km i kontynuowały ataki. ISW wskazuje również, że wojsko ukraińskie prowadziło dalsze ograniczone działania ofensywne w zachodniej części obwodu donieckiego, przy granicy z obwodem zaporoskim, osiągając postępy o znaczeniu taktycznym.
Ponadto Ukraińcy mieli w piątek kontynuować ataki na zachodzie obwodu zaporoskiego, a według źródeł rosyjskich osiągają tam oni stopniowe postępy. ISW odniósł się także po raz kolejny do doniesień o ukraińskich stratach sprzętowych, w tym dotyczących zachodniego uzbrojenia, które wcześniej ocenił jako nieuniknione, apelując o nieprzecenianie ich znaczenia w kontekście szerszej kontrofensywy.
Mike Pence: Jeśli Putin wygra, nie zatrzyma się na Ukrainie
O sytuacji w Ukrainie mówił wcześniej także były wiceprezydent USA Mike Pence. Podczas moderowanego przez CNN spotkania z wyborcami w stanie Iowa powiedział, że jeśli Putin wygra na Ukrainie, to nie zatrzyma się i może wejść na terytorium NATO.
- To nie jest nasza wojna, ale wolność jest naszą walką. Naszym celem powinno być pomóc Ukrainie wygrać - stwierdził Pence. Dodał też, że powstrzymanie Rosji jest najlepszym sposobem, by odstraszyć Chiny od inwazji na Tajwan.
Pytany o słowa byłego prezydenta Trumpa, który nie chciał powiedzieć, że chce by Ukraina wygrała wojnę, Pence odparł: "Cóż, szczerze mówiąc, kiedy Władimir Putin wjechał na Ukrainę, były prezydent nazwał go geniuszem. Ja znam różnicę między geniuszem a zbrodniarzem wojennym".
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski