ŚwiatPlanetarne harce

Planetarne harce


Pewna niewielka planetoida bawi się z Ziemią w kotka i myszkę. Czasem goni za nami, a czasem ucieka - pisze we wtorkowej Gazecie Wyborczej Piotr Cieśliński. Według astronomów z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie podczas wtorkowej nocy zbliży się do naszej planety na najmniejszą odległość od 95 lat.

07.01.2003 07:03

Kotkiem w tej zabawie jest oczywiście Ziemia - dużo większa i cięższa od swej towarzyszki podróży. Planetoida o kryptonimie 2002 AA29 ma ledwie 60 metrów średnicy. Oprócz Księżyca jest jednym z naszych najbliższych sąsiadów. Co ciekawe, okrąża Słońce w tej samej odległości co nasza planeta, niemal dzieląc z nią orbitę. Podróżuje jednak przez kosmiczną przestrzeń nie statecznie, po elipsie jak ziemski glob, lecz w przedziwnym spiralnym tańcu.

Czasem jest minimalnie dalej od Słońca i porusza się trochę wolniej niż Ziemia. Przegrywa wtedy z naszą planetą w wyścigu wokół naszej dziennej gwiazdy, zostając coraz bardziej z tyłu. Po mniej więcej 95 latach opóźnienie jest już tak duże, że Ziemia wyprzedza konkurenta niemal o całe okrążenie i zbliża się do niego, gotowa go zdublować.

I wtedy sytuacja się zmienia. Planetoida, jakby czując na plecach oddech Ziemi, zmienia orbitę na nieco bliższą Słońcu. To siła ziemskiej grawitacji spycha ją z dotychczasowego kursu. I skalny okruch zaczyna poruszać się szybciej od naszego globu. Teraz on jest górą. Z roku na rok ucieka naszej planecie coraz bardziej. Po upływie kolejnych 95 lat to ona nadrabia okrążenie wokół Słońca i jest bliska zdublowania naszej planety.

Ale nigdy do tego nie dochodzi. Odepchnięta przez masywną Ziemię znowu zmienia orbitę na nieco dalszą od Słońca i zwalnia, pozwalając nam się oddalić. (reb)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)