Plakat "Solidarności" zawisł w centrum Berlina
Legendarny plakat wyborczy "Solidarności" z
wizerunkiem Gary Coopera z westernu "W samo południe" będzie
przypominać berlińczykom o 20. rocznicy pierwszych częściowo
wolnych wyborów w Polsce 4 czerwca 1989 roku.
Na fasadzie budynku byłej ambasady polskiej w Berlinie zawieszono baner o wymiarach 66 na 17 metrów z motywem tego plakatu.
Oryginał plakatu "W samo południe" autorstwa Tomasza Sarneckiego znajdzie się na wystawie "Koniec komunizmu", otwieranej we wtorek wieczorem w Instytucie Polskim w Berlinie. Na ekspozycji prezentowane są też fotografie Erazma Ciołka i Chrisa Niedenthala, dokumentujące przełom demokratyczny w Polsce.
- Plakat Tomasza Sarneckiego stał się jednym z symboli przemian w Polsce w 1989 roku, ale także pokojowych rewolucji w pozostałych krajach dawnego bloku komunistycznego - powiedział dyrektor Instytutu Polskiego w Berlinie Tomasz Dąbrowski.
"Oszczędny w swojej ikonografii plakat, wydobył z pamięci zbiorowej historię szlachetnego i odważnego szeryfa. Tym szeryfem był 4 czerwca każdy z nas ludzi Solidarności. Tego dnia każdy z nas głosujących, tak jak Gary Cooper na plakacie, trzymał w dłoni najważniejszą broń: kartę do głosowania, która mogła zadecydować o przyszłości Polski" - napisał we wprowadzeniu do katalogu wystawy kolekcjoner Piotr Dąbrowski.
Do wydrukowania plakatu autorstwa ówczesnego studenta warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych doprowadził opozycjonista Henryk Wujec. Fundatorem druku byli związkowcy z Francji i tamże powstało około 10 tys. egzemplarzy. Dotarły one do Polski samolotem dopiero w noc poprzedzającą wybory. Do rana udało się rozlepić dużą część w Warszawie i najbliższej okolicy miasta.
W 1999 roku ówczesny polski minister spraw zagranicznych Bronisław Geremek, po ceremonii przekazania protokołów o akcesji Polski do NATO, podarował Bibliotece Kongresu USA oryginał plakatu, mówiąc: "Ten plakat pomógł nam wygrać!"
Na wystawie w Instytucie Polskim w Berlinie zaprezentowano także czarno-białe fotografie autorstwa Erazma Ciołka z okresu strajków w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku oraz czerwcowych wyborów 1989 roku. Na ekspozycji jest również słynne zdjęcie Okrągłego Stołu z 6 lutego 1989 roku.
Kolorowe fotografie brytyjskiego fotografa Chrisa Niedenthala dokumentują przede wszystkim strajki robotników w 1988 roku, a także upadek komunizmu w innych krajach bloku wschodniego, w tym w dawnej NRD.
Urodzony w Londynie Niedenthal ma polskich rodziców, od blisko 30 lat mieszka i pracuje w Polsce. Był fotoreporterem amerykańskich tygodników "Newsweek" i "Time".
Wystawę "Koniec komunizmu" będzie można oglądać do 28 sierpnia.
Anna Widzyk