Placówka UE uszkodzona po ataku na Kijów. Szef NATO reaguje
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte oświadczył, że rosyjski atak na budynek w Kijowie pokazuje, iż wobec Moskwy nie wolno być naiwnym. Pociski spadły 50 metrów od delegacji UE, nikt nie został ranny.
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte przekazał w czwartek, że odbył rozmowę z szefową unijnej dyplomacji Kają Kallas oraz przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen na temat rosyjskiego ataku na budynek w Kijowie, w którym mieści się delegacja UE na Ukrainie. Podkreślił, że wydarzenie to dowodzi, iż wobec Rosji nie można zachowywać naiwności.
Rutte przekazał te informacje w Würzburgu, podczas swojego wystąpienia na spotkaniu partii koalicyjnych tworzących rząd Niemiec.
Z kolei Ursula von der Leyen poinformowała wcześniej, że w trakcie rosyjskiego ataku na Kijów dwa pociski spadły w odstępie 20 sekund, zaledwie 50 metrów od siedziby przedstawicielstwa UE. Żaden z członków unijnej misji dyplomatycznej nie odniósł obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Spotkały go oklaski" - Prof. Grala o rozmowie Putina z Trumpem
Zmasowany atak Rosji na Kijów
Atak na Kijów rozpoczął się w środę wieczorem i trwał do czwartkowego poranka. Zniszczenia objęły setki budynków, a pożary gaszono z pomocą lotnictwa. Śmierć poniosło 18 osób, w tym trójka dzieci, co najmniej kilkanaście kolejnych osób zostało rannych.
Atak skomentował Radosław Sikorski, który w serwisie X napisał, że "Putin wyśmiewa wysiłki pokojowe UE i Stanów Zjednoczonych".