Kłótnia w PKW i kolejny pat. Marciniak: "Nie ma szans na kompromis"

Państwowa Komisja Wyborcza po burzliwej dyskusji i serii spięć kolejny raz odroczyła dyskusję nad tym, jak odpowiedzieć na pisma ministra finansów. Andrzej Domański oczekuje doprecyzowania uchwały PKW ws. milionów dla PiS. Szef PKW nie wierzy już w kompromis i proponował, by członkowie komisji odpowiedzieli ministrowi indywidualnie.

Sylwester Marciniak przed siedzibą PKW
Sylwester Marciniak przed siedzibą PKW
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Michalski

Państwowa Komisja Wyborcza kolejny raz nie zdecydowała, czy i jak odpowiedzieć na pisma ministra finansów w sprawie uchwały z 30 grudnia 2024 roku. Andrzej Domański chce, by Komisja doprecyzowała treść budzącej kontrowersji decyzji dotyczącej milionów dla PiS. Po burzliwej dyskusji i sporach pomiędzy członkami Komisji, przegłosowano odroczenie dyskusji na kolejne posiedzenie, które odbędzie się w przyszły poniedziałek.

- Jest kilka propozycji odpowiedzi - informował członek PKW Ryszard Kalisz tuż przed rozpoczynającym się w poniedziałek posiedzeniem. Dodał, że to projekty, które mogłyby być reakcją na pisma ministra finansów, przygotowali prof. Ryszard Balicki, Arkadiusz Pikulik oraz on sam. Szef PKW podczas posiedzenia uznał, że proponowane stanowiska są tak rozbieżne, że nie widzi szans na porozumienie. - Dochodzę powoli do takiego etapu, że nie ma szans na konsensus. Nie ma szans nawet na kompromis. Ta uchwała, która była podjęta 30 grudnia, okazała się być zgniłym kompromisem - przekazał. Podkreślał jednocześnie, że uchwała została podjęta i obowiązuje.

- Sądzę, że nie ma szans na jedną odpowiedź. Pisma (ministra finansów - red.) były kierowane do poszczególnych członków - zwrócił uwagę Marciniak. Szef PKW zaproponował, by członkowie komisji przedstawili odpowiedzi w grupach popierających uchwałę, wstrzymujących się i tej, która głosowała przeciw, albo, by każdy odpowiedział indywidualnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Uszczelnienie 800+. Wiceministra: "Uczciwe będzie sprawdzenie"

Burzliwa dyskusja na posiedzeniu

- Jeśli chodzi o pismo skierowane przez pana ministra, zgadza się, że te projekty odpowiedzi są rozstrzelone – mówił Arkadiusz Pikulik. Członek PKW z nadania PiS podkreślał, że nie wyobraża sobie, żeby teraz inna większość PKW interpretowała, co miał na myśli, podejmując uchwałę z 30 grudnia 2024 roku. Według niego odpowiedzi trzech grup członków PKW "byłoby rozsądnym rozwiązaniem".

Ryszard Kalisz w debacie podkreślał, że to "nie PKW spowodowała ten chaos", a później wskazał, że powodem jest uchwalenie ustaw niezgodnych z konstytucją przez "ówczesną większość parlamentarną", wskazując w ten sposób na PiS. - Proszę nie brać tego personalnie, ale od 2016 r. nie mamy organu, który by tą niekonstytucyjność stwierdzał i byłby darzony powszechnym zaufaniem. Teraz PKW musi się zmierzyć z sytuacją, kiedy mamy konstytucję, a jednocześnie struktura wymiaru sprawiedliwości – w tym Sądu Najwyższego – przez dużą część obywateli jest kwestionowane ich prawo do orzekania i istnienie tego rodzaju struktur – mówił.

Ryszard Kalisz podkreślał, że według niego Państwowa Komisja Wyborcza musi zachować się odpowiedzialnie i przedstawić kolegialną odpowiedź. Prof. Balicki zaznaczył, że zgodnie ze zobowiązaniem z poprzedniego posiedzenia PKW, przygotował propozycję odpowiedzi do ministra finansów zastrzegając, że nie będzie to wykładnia uchwały z 30 grudnia 2024 r., bo według niego byłoby to niedopuszczalne.- Moje stanowisko nie jest formą wykładni, to forma wyjaśnienia okoliczności faktycznych i prawnych, że taka uchwała została podjęta – wyjaśnił.

Spięcie między członkami PKW

Podczas debaty doszło do spięcia pomiędzy wiceszefem PKW Wojciechem Sychem, sędzią Trybunału Konstytucyjnego a prof. Ryszardem Balickim. - Jeszcze chwila i nie będziemy w stanie rozstrzygnąć podstawowych rzeczy, bo za chwilę ktoś zgłosi wątpliwości dotyczące tego, jaki mamy dzień tygodnia – mówił Sych. Według niego z wypowiedzi Ryszarda Kalisza i Ryszarda Balickiego "kipią emocje motywowane politycznie", twierdził też, że jest to "czystą polityką to wszystko przesączone".

Według Wojciecha Sycha pojęcie neo-sędziów w ogóle nie istnieje, a wątpliwości podnoszone przez opinię publiczną nie mogę powstrzymywać regulacji prawnych. Na koniec swojego wywodu zapytał, czy Ryszard Balicki tego nie wie, ucząc studentów prawa konstytucyjnego, co wzburzyło profesora. – To wykracza poza przyjęte ramy naszej dyskusji (…) mam wrażenie, że pan mojego stanowiska nie przeczytał – odpowiadał. Prof. Balicki przekonywał, że PKW musi poruszać się w mroku stworzonym przez poprzedni rząd.

Po burzliwej dyskusji szef PKW Sylwester Marciniak stwierdził, że wniosek o odroczenie dyskusji - biorąc pod uwagę emocje - jest "ze wszech miar słuszny". Poparło go sześcioro członków PKW, przeciw odroczeniu byli Ryszard Kalisz i Paweł Gieras, a od głosu wstrzymał się Ryszard Balicki.

Kalisz chce wstrzymania wypłaty dla PiS

Ryszard Kalisz już na początku poprzedniego posiedzenia 16 stycznia 2024 roku zaproponował, by szef PKW w odpowiedzi Andrzejowi Domańskiemu przekazał, że uchwała PKW z 30 grudnia 2024 roku "nie może wywoływać skutków prawnych i finansowych". To oznaczałoby, że pieniądze PiS nie powinny być wypłacone.

Pomysł Kalisza nie wzbudził powszechnego entuzjazmu. Prof. Balicki podkreślał, że nie ma żadnych możliwości, by dokonać reasumpcji uchwały z grudnia, ale dodał, że komisja zamiast wykładni powinna w duchu współpracy i współdziałania udzielić wyjaśnień dotyczących okoliczności podjęcia uchwały przez PKW. Z kolei Maciej Kliś dodał, że według niego ze względu na podstawowe zasady kultury, PKW powinna odpowiedzieć ministrowi finansów, ale wskazując m.in., że "uchwała jest uchwałą podjętą w takiej postaci, jaka ona jest".

Korespondencja między ministrem finansów a PKW

Andrzej Domański w swoim piśmie z 8 stycznia 2025 r. chciał, by PKW odpowiedziała, czy uchwała "może być wykonana wyłącznie w przypadku uprzedniego rozpatrzenia skargi komitetu wyborczego przez Sąd Najwyższy, ukonstytuowany w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej".

Pytał również, czy "w dniu przyjęcia uchwały PKW dysponowała orzeczeniem Sądu Najwyższego w tej sprawie, w składzie ukonstytuowanym w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a jeżeli tak, o wskazanie tego orzeczenia". 9 stycznia szef PKW Sylwester Marciniak w piśmie poprosił ministra "o niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej wniosku o wykładnię uchwały" oraz wskazał, że "w tej sprawie znajduje zastosowanie wielokrotnie analizowana w orzecznictwie i doktrynie paremia prawnicza: clara non sunt interpretanda – "to, co jest jasne, nie podlega interpretacji".

W kolejnym piśmie 15 stycznia minister finansów stwierdził, że prośba o wyjaśnienie wątpliwości prawnych dot. uchwały PKW z 30 grudnia ma swoje oparcie w "konstytucyjnym obowiązku organów władzy publicznej, w tym także PKW, wyjaśniania wszelkich wątpliwości dotyczących wydawanych przez nią rozstrzygnięć". Podkreślił również, że "obowiązek wynika z zasad: zaufania do państwa i pewności prawa, rzetelności i sprawności działania władz publicznych, legalizmu, a także współpracy organów administracji przy realizacji zadań publicznych".

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pkwwyborypis

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (180)