PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PSL za 2013 rok
PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PSL za 2013 r. za gromadzenie środków poza kontem partii - wynika z uchwały PKW, do której dotarła PAP. Ludowcy złożyli do Sądu Najwyższego skargę na tę decyzję. W przypadku jej odrzucenia PSL straci prawo do subwencji na trzy lata.
Z uchwały Państwowej Komisji Wyborczej z 22 grudnia 2014 r., do której dotarła PAP, wynika, że powodem odrzucenia sprawozdania było działanie zarządu powiatowego PSL w Sandomierzu, który "podjął i wykonał decyzję o gromadzeniu środków finansowych partii poza jej rachunkiem bankowym".
Komisja wskazała, że skutkuje to odrzuceniem sprawozdania finansowego partii, o czym mówi przepis 38 a ust. 2 pkt 3, który - według PKW - "ma charakter kategoryczny i nie pozostawia żadnego marginesu ocen". W tym także - podkreślono w uchwale - co do zgodności działań zarządu PSL w Sandomierzu, które "doprowadziły do naruszenia prawa, z postanowieniami naczelnych władz partii i ustalonymi przez nie zasadami gospodarki finansowej". Według PKW ludowcy nie uwzględnili w swoim sprawozdaniu 17 498 zł, a łącznie w 2013 r. wykazali przychody wysokości 8 523 460 zł.
Z dokumentu komisji wynika, że sprawą decyzji zarządu powiatowego PSL w Sandomierzu zajęła się prokuratura rejonowa w Opatowie (woj. świętokrzyskie), a członkowie zarządu "przyznali się do popełnienia wykroczenia".
W piśmie wyjaśniającym skierowanym w sierpniu 2014 r. do PKW skarbnik Stronnictwa Tadeusz Nalewajk tłumaczył, że działania lokalnych władz partii w Sandomierzu "były prowadzone bez organów zwierzchnich partii", a "rachunki bankowe zostały założone bez stosownych pełnomocnictw". Według polityka PSL sprawą "przepływu środków finansowych" w ramach świętokrzyskich struktur PSL zajęła się komisja rewizyjna partii.
Szef PSL Janusz Piechociński pytany o decyzję PKW podkreślił, że liczy "na racjonalność" Sądu Najwyższego. - PKW patrzy tylko na wymiar formalny. Trzeba brać pod uwagę też kontekst - zaznaczył wicepremier.
Wyjaśnił, że członkowie PSL byli informowani o obowiązujących ich zasadach, ale - jak przekonywał - partie mają "ograniczone możliwości oddziaływania" na pojedynczych członków". Na pozytywne dla ludowców orzeczenie liczy też wiceprezes i szef świętokrzyskich struktur PSL Adam Jarubas, który decyzję PKW nazwał "niesprawiedliwą". - Będziemy się bronić przed Sądem Najwyższym - dodał.
Krzysztof Michałowski z biura prasowego Sądu Najwyższego powiedział, że PSL złożyło zażalenie na decyzję PKW 30 grudnia, jednak - jak zaznaczył - nie wyznaczono jeszcze terminu rozpatrzenia odwołania, na co SN ma 60 dni od doręczenia skargi.
Z art. 38 d ustawy o partiach politycznych wynika, że w przypadku oddalenia skargi "partia polityczna traci prawo do otrzymania subwencji w następnych trzech latach, w których uprawniona jest do jej otrzymywania". Przepis precyzuje, że termin ten liczy się od początku kwartału po oddaleniu skargi.
Ludowcy spłacają w ratach kilkumilionowy dług wobec Skarbu Państwa, który jest efektem odrzucenia w 2001 r. sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa i przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej.
Sprawa dotyczy kampanii wyborczej do parlamentu w 2001 r. Komitet wyborczy PSL zebrał wówczas na potrzeby kampanii 9,4 mln zł; jednak środki były gromadzone nie na specjalnym koncie wyborczym, a na rachunku partyjnym.
Obecnie partie finansowane są z budżetu z dwóch źródeł: w ramach subwencji oraz dotacji. Dotacja to zwrot za nakłady poniesione na kampanię wyborczą przez partie, które wprowadziły swoich kandydatów do Sejmu i Senatu oraz Parlamentu Europejskiego. Z kolei subwencję (wypłacaną w kwartalnych ratach) dostają partie, które w wyborach parlamentarnych przekroczyły próg 3 proc. poparcia oraz koalicje, które pokonały barierę 6 proc.
Sprawozdania finansowe składane przez partie obejmują informacje o źródłach pozyskania środków finansowych, w tym o kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania oraz o wydatkach poniesionych ze środków funduszu wyborczego w poprzednim roku kalendarzowym.