"PiS-drożyzna". Donald Tusk komentuje ponowny wybór Adama Glapińskiego
Podczas czwartkowego posiedzenia posłowie zdecydowali o pozostaniu Adama Glapińskiego na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego. Gorzkich słów pod jego kierunkiem nie szczędził Donald Tusk.
"Rano Polacy dowiedzieli się, że prawdziwa inflacja to 22 procent. Kilka godzin później jej twórca, Adam Glapiński, został ponownie głosami PiS szefem tego bałaganu. PIS-DROŻYZNA" - napisał w mediach społecznościowych przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Inflacja i drożyna w Polsce
- Drożyzna jest większa niż inflacja - powiedział kilka dni temu Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Międzyrzecu Podlaskim. Lider PO wyjaśniał wtedy, że wcześniej sprawdził ceny w lokalnym sklepie.
Tusk wyliczał produkty, które podrożały. - W tym przysłowiowa miska ryżu premiera Morawieckiego - zauważył przewodniczący PO.
- To jest miejsce, gdzie rozmawia się o cenach. To, co uderza: w każdym miejscu w Polsce to słyszę od ludzi - że ta inflacja 15 proc., z punktu widzenia zwykłego człowieka, zwykłej polskiej rodziny, jak się idzie do sklepu, jest jednak o wiele, wiele wyższa. Te 13 proc., czy jak mówią niektórzy, 15 proc. to jest bardzo wysoka inflacja - komentował.
Prezesa NBP Tusk nazwał "największym szkodnikiem polskiej gospodarki". - Odpowiedzialność pana Glapińskiego jest niezaprzeczalna - mówił Tusk, pytany o inflację.
- Obecna sytuacja młodych małżeństw jest dramatyczna. To oni są w głównej mierze ofiarami sytuacji z kredytami - stwierdził Donald Tusk.
Czytaj też: "Najwidoczniej uznał, że obecność w siedzibie PiS wystarczyła". Glapiński wielkim nieobecnym w Sejmie