PiS zmieni nazwę? Kaczyński: były takie rozmowy

W rozmowie z "Sieci" prezes PiS Jarosław Kaczyński przyznał, że choć partia zdobyła najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych w 2023 roku, to było to zwycięstwo "samotne, zbyt małe", by przejąć władzę.

- Tę zasadniczą bitwę wyborczą zatem przegraliśmy - przyznał.

Prezes zapowiedział, że wbrew wcześniejszym deklaracjom, nie zamierza odchodzić na polityczną emeryturę. - Nasz obóz polityczny potrzebuje teraz jedności, zdecydowanego przywództwa, szybkiego przejścia do ofensywy. Dlatego zmieniłem swoje polityczne plany. Wcześniej oceniałem, że kierowanie partią do 2025 r. wystarczy - mówił. Podkreślił, że będzie w przyszłym roku kandydował na prezesa partii.

PiS szuka sposobu na to, by otworzyć nowy rozdział w swojej działalności. Może nim być nowa nazwa.

- Były takie rozmowy. Rozumiem tych, którzy chcieliby się oderwać od tych plugawych kampanii prowadzonych przeciw nam pod hasłem ośmiu gwiazdek - mówił.

- Prawo i Sprawiedliwość to dla wielu ludzi symbol dobrych rządów, troski o Polskę, skuteczności, patriotyzmu. Trzeba to przemyśleć na spokojnie, wybrać to, co najważniejsze. Na pewno nie będziemy się kierować sentymentami, zbyt wielka jest stawka walki, w której uczestniczymy. Tą stawką jest Polska - zaznaczył.

Kaczyński został zapytany także o raport Jacka Kurskiego. Były prezes TVP przekonuje, że jednym z powodów porażki PiS w 2023 roku było m.in. odsunięcie Kurskiego z telewizji.

- Każdy taki dokument traktuję poważnie, staram się w nim znaleźć elementy racjonalne, pouczające. Znam jednak także stanowisko tych, którzy są tam krytykowani, i oni również przedstawiają bardzo poważne argument oraz dane - mówił.

Kaczyński podkreślił także, że w kwestii mediów publicznych partia skupia się obecnie na stworzeniu czegoś, "co byłoby odtworzeniem prawdziwej telewizji publicznej".

Czytaj więcej:

Uciekną z rządu Tuska? Powstała lista

Legenda "Trójki" zwolniona. Pracowała w radiu ponad 40 lat

Źródło: "Sieci"