Problemy PiS w kolejnym sejmiku. Odwołają marszałka?
Marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski może zostać odwołany. PiS zarzuca mu, że "stworzył układ, który funkcjonuje" ponad partią.
Wybory samorządowe odbyły się w kwietniu, ale w sejmikach czy radach wciąż trwają walki frakcyjne. Na Lubelszczyźnie triumfowało PiS, zdobywając aż 47,17 proc. głosów. marszałkiem został Jarosław Stawiarski z PiS, ale - jak podaje Radio Zet - wiszą nad nim czarne chmury. Partia zarzuca mu, że zatrudnia ludzi z Platformy Obywatelskiej. Na przykład dyrektorką Muzeum Narodowego na Zamku Lubelskim została żona prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka.
- Powiedzmy sobie szczerze: marszałek stworzył układ. Funkcjonują tam politycy PiS i PO, realizują swoje interesy. Być może wymiana będzie przebiegała pod tym kątem - mówi polityk PiS z Warszawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmówca Radia Zet ma także żal, że Stawiarski "wozi się po Lublinie urzędową teslą za prawie 300 tys. zł", co szkodzi wizerunkowi PiS.
Stawiarski odcina się od oskarżeń. Przekonuje, że w poprzedniej kadencji chciano go odwołać kilka razy. - Pamiętajmy, że to sejmik jest ostatecznym decydentem - powiedział Radiu Zet.
Kto zamiast Stawiarskiego?
Według informacji dziennikarzy, kandydatem Nowogrodzkiej na marszałka najpewniej będzie były wicemarszałek lubelski Michał Mulawa. Politycy przekonują, że ma on wsparcie Elżbiety Kruk i Przemysława Czarnka.
Jak przekazało otoczenie Jarosława Kaczyńskiego, sytuacja na Lubelszczyźnie będzie rozpatrywana pod koniec wakacji. Przyznają, że "tu problem jest największy".
To kolejne województwo, gdzie PiS ma problem. Na Podlasiu partia straciła większość po tym, jak odeszło z niej dwóch radnych. Z kolei w Małopolsce od kilku miesięcy PiS, mimo większości, nie może przeforsować swojego kandydata na marszałka. Jarosławowi Kaczyńskiemu zależy, by został nim poseł Łukasz Kmita, jednak przepadł już w dwóch głosowaniach.
Czytaj więcej:
Źródło: Radio Zet