Marsz Miliona Serc. PiS szykuje "niespodzianki"
PiS zapowiada konwencję mobilizacyjną, która ma stanowić odpowiedź na organizowany przez PO 1 października w Warszawie Marsz Miliona Serc. "Będą niespodzianki" - zapowiada rządząca partia.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
W PiS ciągle pamiętają klęskę, jaką był dla nich organizowany 4 czerwca w Warszawie marsz przez Donalda Tuska. Rządzący zapowiadają również, że wyciągnęli z tego lekcję.
Wtedy PiS zaskoczyła frekwencja wydarzenia. Rządzący nie byli w stanie odpowiedzieć na to, co wydarzyło się w stolicy. - Wtedy sami przysłużyliśmy się Donaldowi Tuskowi. To był akurat gorący czas powoływania komisji, która ma badać wpływy rosyjskie. Tusk doskonale to wykorzystał, zrobił z siebie ofiarę i ściągnął do Warszawy tłumy - ocenia ważny polityk PiS w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Konwencja mobilizacyjna odpowiedzią na Marsz Miliona Serc
Teraz PiS reaguje już przed wydarzeniem. Partia zapowiada konwencję mobilizacyjną. - Jeśli chodzi o nasze kwestie programowe, my już przedstawiliśmy nasz program. 1 października mamy po prostu taką konwencję mobilizacyjną, żeby pokazać energię na ostatnie dwa tygodnie kampanii wyborczej - mówił na antenie TVP rzecznik rządu Piotr Müller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Planujemy, żeby to było wydarzenie, które nas popchnie do wyborów, przygotuje na te ostatnie dwa tygodnie i zmobilizuje, żeby cała partia ruszyła i przez rozmowy z Polakami sprawiła, że wygramy jeszcze raz - przekonywał natomiast Michał Moskal, dyrektor biura prezydialnego PiS w rozmowie z Polskim Radiem.
Moskal zapowiedział wtedy, że "będzie trochę niespodzianek". Źródła "Gazety Wyborczej" z wewnątrz partii donoszą, że konwencja ma się odbyć w katowickim Spodku.
- Nie idziemy z Tuskiem na zwarcie frekwencyjne, pokazujemy, że nie zostajemy w tyle - mówi w rozmowie z gazetą polityk PiS. - Jeśli (Tusk - przyp. red.) nie zgromadzi tłumów, to będzie porażka - dodaje.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"