PolitykaPiS wykreśli jeden przecinek? Niepozorna zmiana może mieć poważne konsekwencje

PiS wykreśli jeden przecinek? Niepozorna zmiana może mieć poważne konsekwencje

Kolejne kontrowersje wokół zmian w kodeksie wyborczym. PiS chce wykreślić przecinek w art. 160 par. 1, co sprawi, że finansowanie części kampanii wyborczej będzie mogło odbywać się poza kontrolą Państwowej Komisji Wyborczej.

PiS wykreśli jeden przecinek? Niepozorna zmiana może mieć poważne konsekwencje
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Natalia Durman

Drobna zmiana w brzmieniu przepisu sprawi, że agitację polityczną będzie można prowadzić bez zgody pełnomocnika, jak było to dotychczas. W ten sposób takie działania nie będą objęte m.in. limitem wydatków czy ograniczeniami źródeł finansowania.

Sprawę opisuje "Rzeczpospolita". Dziennik przytacza obecny przepis, który głosi, że: "Każdy wyborca może prowadzić agitację wyborczą na rzecz kandydatów, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenia kandydatów, po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego". Konfrontuje go z tym, jak ma brzmieć po zmianach: "Agitację wyborczą może prowadzić każdy komitet wyborczy i każdy wyborca, w tym zbierać podpisy popierające zgłoszenie kandydatów po uzyskaniu pisemnej zgody pełnomocnika wyborczego".

Błąd w tekście, czy celowa zmiana? Na drugą opcję jednoznacznie wskazał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przedstawiciel wnioskodawców, Łukasz Schreiber (PiS). "Agitacją jest np. rozdawanie ulotek, a uznać za nią można też rozmowę o polityce u cioci na imieninach. Obecnie teoretycznie trzeba mieć na to zgodę. To martwy przepis" - przekonuje.

PiS proponuje ponadto skreślenie art. 499, który za agitowanie bez zgody przewiduje grzywnę albo areszt.

"Zmiany mogą mieć poważne konsekwencje (...) Istnieje obawa, że działania o charakterze agitacyjnym będą podejmowały inne podmioty niż komitety, być może za ich cichym przyzwoleniem" - ostrzega dr Tomas Gąsior, specjalista od prawa wyborczego i finansowania polityki. Ich wydatki będą poza kontrolą PKW.

Duda spotkał się z szefem PKW

W sprawie zmian w kodeksie wyborczym prezydent Andrzej Duda spotkał się we wtorek z szefem Państwowej Komisji Wyborczej, sędzią Wojciechem Hermelińskim. Szef PKW przedstawił prezydentowi uwagi ws. powoływania komisarzy wyborczych oraz szefa Krajowego Biura Wyborczego.

Zgodnie z uchwaloną przez Sejm zmianą kodeksu wyborczego minister spraw wewnętrznych i administracji będzie przedstawiać Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów na 100 komisarzy wyborczych oraz trzech kandydatów na szefa Krajowego Biura Wyborczego. Jeśli PKW nie powoła ich w określonym czasie, minister będzie mógł sam "niezwłocznie" powołać zarówno komisarza, jak i nowego szefa KBW.

pispkwRzeczpospolita
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (177)