PiS wycofał kandydaturę Roberta Jastrzębskiego do Trybunału Konstytucyjnego
PiS wycofało kandydaturę Roberta Jastrzębskiego do Trybunału Konstytucyjnego. Osoby, które podpisały się pod kandydaturą, wycofały swoje poparcie - poinformował szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
"Kilkudziesięciu posłów wycofało swoje poparcie dla rzeczonej kandydatury na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, że ta kandydatura nie będzie rozpatrywana. Procedura zgłoszenia kandydata na członka TK zostanie ponowiona. Termin zgłoszeń zostanie przedstawiony przez Marszałek Sejmu najpewniej w tym tygodniu" - przekazał w środę Grzegrzółka.
Potwierdził tym samym wcześniejszą informację WP o tym, że posłowie PiS mają namawiać swoich kolegów, którzy podpisali się pod wnioskiem o powołanie Roberta Jastrzębskiego na sędziego TK, do wycofania poparcia. Marek Ast, szef sejmowej komisji sprawiedliwości, przyznał dziennikarzowi portalu Onet, że tak się dzieje, ale nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, skąd taka decyzja.
Po południu wniosek o wycofanie poparcia został zamieszczony na stronie internetowej Sejmu. "Wycofujemy poparcie dla wniosku o wybór na sędziego Trybunału Konstytucyjnego Pana Roberta Jastrzębskiego" - czytamy.
Pod wnioskiem podpisali się m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, szef sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast, były eurodeputowany Czesław Hoc i posłowie Marek Suski i Jan Mosiński
W środę o 17 ma się odbyć przesłuchanie kandydatów do TK przed Komisją Praw Człowieka i Sprawiedliwości. Sejmowa komisja zaopiniuje więc tylko dwie pozostałe kandydatury zgłoszone przez PiS: Stanisława Piotrowicza i Krystyny Pawłowicz.
Robert Jastrzębski został zgłoszony przez grupę 71 posłów PiS jako kandydat na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Rekomendację niedawnych klubowych kolegów mają też Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zgłosili oni Elżbiety Chojny-Duch.
Wirtualna Polska zapytała o powody takiej decyzji Sebastiana Kaletę. Poseł i wiceminister sprawiedliwości podpisał się pod kandydaturą Stanisława Piotrowicza. - Mam teraz inną sprawę w głowie. Przepraszam, nie odpowiem na to pytanie - powiedział Kaleta, rozłączając się.
Robert Jastrzębski jest znacznie młodszy - studia prawnicze kończył dobre 20 lat później, niż pozostali wymienieni. Jeszcze 2 lata temu pracował na Wydziale Prawa i Administracji UW. Umowy mu nie przedłużono - jak sam twierdził, ze względu na jego opinię na temat TK, którą napisał na zlecenie Biura Analiz Sejmowych. Choć nie jest znawcą prawa konstytucyjnego, to w sporze o Trybunał stanął po stronie PiS.
Tajemnicze zdjęcie rzecznika rządu z prezesem Kaczyńskim. Znamy kulisy
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl