"PiS wyciąga rękę do Platformy"
W ocenie socjolog, profesor Jadwigi Staniszkis, z końcem kampanii wyborczej, politycy PiS wyrażnie spokojniej się wypowiadają. Zmiana retoryki ma oznaczać wyciągnięcie ręki w kierunki Platformy Obywatelskiej, by w ten sposób ułatwić powstanie koalicyjnego gabinetu.
24.10.2005 | aktual.: 24.10.2005 20:43
Jadwiga Staniszkis zauważyła, że z kolei w Platformie nie wszyscy widzą możliwość efektywnej współpracy z Prawem i Sprawiedliwością. W jej opinii, za taką współpracą jest Jan Rokita, ale Bronisław Komorowski i do pewnego stopnia Hanna Gronkiewicz-Waltz "kluczą".
Według profesor Staniszkis, to może być bardzo niebezpieczne. W Platformie może dojść do zdecydowanego podziału i w efekcie do pozostania części jej liderów w opozycji. Zostaliby oni z czasem zmarginalizowani i podzielili los Unii Wolności, która przed laty wygrała wybory, ale gabinetu nie utworzyła.
Jadwiga Staniszkis bierze pod uwagę wariant z utworzeniem przez PiS rządu mniejszościowego z własnym prezydentem, albo podział Platformy. Wtedy - w jej ocenie, do rządu weszliby politycy PO związani dawniej z Stronnictwem Konserwatywno-Ludowym.