PiS wprowadzi stan wyjątkowy? "Ktoś chce wziąć naród za twarz"
- Zawsze, gdy słyszę, że PiS wprowadza stan wyjątkowy, to mi się zapala w głowie czerwona lampka, bo w ostatecznym rozrachunku nie za bardzo wiem, co nimi kieruje - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty pytany o doniesienia, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie wykluczają wprowadzenia w Polsce stanu wyjątkowego, gdyby doszło do inwazji Rosji na Ukrainę. - Ja się boję wszelkich stanów wyjątkowych, bo zawsze mi to pachnie tym, że kadencja Sejmu może być sztucznie przedłużana, że jest drugie dno, że ktoś chce wziąć naród bardziej za twarz, bo lubi brać naród za twarz - komentował Czarzasty. Według niego wszelkie problemy, które mogą wyniknąć w wyniku wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą, najprawdopodobniej da się rozwiązać również bez wprowadzania szczególnych rozwiązań. Wicemarszałek Sejmu oszacował, że w przypadku konfliktu z Rosją do Polski może dotrzeć nawet milion Ukraińców, którym trzeba będzie zapewnić dach nad głową. Czarzasty ocenił ponadto, że w obliczu wojny na wschodzie prezydent powinien częściej zwoływać posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.