PiS szukało haka na Wałęsę - "przez młodego"
Za rządów PiS służby co najmniej dwa razy zbierały informacje dotyczące posła PO Jarosława Wałęsy. O działaniach ABW wobec syna b. prezydenta wiedział premier Jarosław Kaczyński - informuje "Gazeta Wyborcza".
21.09.2011 | aktual.: 21.09.2011 10:43
- Przez młodego wyjdziemy na starego - miał mówić w 2007 roku Jarosław Kaczyński, gdy ówczesny szef ABW przekazał mu informacje o rzekomych powiązaniach syna Lecha Wałęsy ze światem przestępczym - informuje dziennik.
Tak zeznał b. szef MSWiA Janusz Kaczmarek podczas śledztwa ws. inwigilacji dziennikarzy w czasach rządów PiS.
- Mimo że w notatce są zastrzeżenia o jednoźródłowym charakterze tych rewelacji i "rzekomych" przestępczych powiązaniach Jarosława Wałęsy, wszczęto działania operacyjne mające przynieść nowe dowody. Okazało się, że nic nie znalazło potwierdzenia, a młody Wałęsa jest czysty - mówi oficer ABW.
Dotarli też do Joanny R., która miała mieć zdjęcia kompromitujące Wałęsę. To też okazało się nieprawdą.
Działania przerwał upadek rządu PiS jesienią 2007 r.