PiS straci wielkie pieniądze. Środki pójdą na in vitro w Łodzi
PiS przez zmianę miejsca partyjnej konwencji stracił pokaźną kwotę pieniędzy na wynajem wielkiej hali od spółki miejskiej w Łodzi - wynika z informacji Wirtualnej Polski. To kwoty rzędu co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych, choć mowa jest o jeszcze większych. Swój udział w zmianie planów partii rządzącej mogła mieć prezydent miasta Hanna Zdanowska, która - jak twierdzi opozycja - "zaszachowała" PiS.
- Ponieważ umowa, która została podpisana [z agencją pracującą na zlecenie PiS - przyp. red.], zawiera w sobie kary umowne, tak czy siak Prawo i Sprawiedliwość zapłaci za zabiegi in vitro, które zamierzamy zrealizować. Będzie to kilka zabiegów in vitro, z czego bardzo się cieszę - poinformowała we wtorek prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej.
Wszystko w związku ze zmianą miejsca konwencji, którą PiS miało zorganizować 24 czerwca w Łodzi w Atlas Arenie. Partyjnej imprezy w tym mieście jednak nie będzie.
Nieoczekiwana zmiana miejsc
"Prawo i Sprawiedliwość zawsze jest blisko ludzkich spraw i blisko problemów Polaków. Dlatego odpowiadając na zaproszenie mieszkańców Dolnego Śląska sztab postanowił o zmianie formuły i miejsca naszego sobotniego wydarzenia" - poinformował nowy szef kampanii PiS Joachim Brudziński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brudziński odmieni kampanię PiS? Ekspert ma wątpliwości
Pierwotnie konwencję PiS - jedną z największych w historii partii - planowano zorganizować w łódzkiej Atlas Arenie. Chciano tam ściągnąć nawet 10 tys. działaczy i osób związanych z obozem władzy.
Gdy sprawa wyszła na jaw, odniosła się do niej w mediach społecznościowych prezydent Łodzi. "W Łodzi jest miejsce dla każdego. Nie zabronię PiS-owi zrobienia konwencji w Atlas Arenie. Dochód z wynajmu zostanie przekazany na miejski program in vitro. Żadne pieniądze nie naprawią tego, co obecny rząd wyrządza kobietom od lat. Ale cieszę się, że zło możemy przekuć w dobro" - napisała Hanna Zdanowska.
Niedługo po tym PiS postanowiło… konwencję odwołać. A właściwie przenieść ją do innego miejsca - na Dolnym Śląsku. Niektórzy wprost twierdzili, że zmiana miejsca to konsekwencja skutecznego politycznie ruchu ze strony Zdanowskiej. Inni twierdzą, że zmiana koncepcji wynika ze zmiany szefa sztabu kampanii PiS (Tomasza Porębę zastąpił Joachim Brudziński).
Prezydent Łodzi i na tę informację zareagowała, pisząc, że "mimo odwołania konwencji i zlekceważenia łodzian, którzy wreszcie mieliby okazję porozmawiać z rządem - i tak zwiększymy finansowanie programu in vitro w Łodzi. Już w środę". Zdanowska dodała przy tym, że "to kolejna niedotrzymana umowa przez PiS".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Impreza była dopięta
Decyzja prezydent Zdanowskiej o tym, żeby wykorzystać pieniądze PiS do wsparcia programu in vitro, została bardzo dobrze odebrana w środowisku opozycji. W kuluarach spekulowało się, że to właśnie ta decyzja miała być mocno problematyczna dla PiS i zmusić tę partię do rezygnacji z organizowania imprezy w Łodzi.
Szkopuł w tym, że - wedle naszych informacji z partii rządzącej - impreza była już niemal dopięta na ostatni guzik. Do Łodzi zjeżdżały tony sprzętu, była zaplanowana scenografia - scena, światła, dźwięk i wszystko, co niezbędne. Teraz z tego zrezygnowano. Co oznacza, że partia wydała już duże pieniądze na organizację wydarzenia, mimo iż konwencja w Łodzi ostatecznie się nie odbędzie.
Co więcej, kwota przeznaczona łódzkiej spółce - Miejskiej Arenie Kultury i Sportu - za wynajem hali przez PiS miała być znacząca. Powód? PiS zrezygnowało z imprezy na mniej niż tydzień przed planowaną datą. A to - jak słyszymy od łódzkich urzędników - powoduje problem dla spółki, bo przecież hala mogła na ten czas zostać wynajęta innym podmiotom.
O jakiej kwocie dokładnie mówimy? Na razie nie wiadomo. Prezydent Łodzi stwierdziła, że "dokładna suma musi pozostać tajemnicą handlową".
Szef kampanii milczy
W samej Łodzi o sprawie jest głośno. Wywołuje ona spore emocje nawet wśród mieszkańców.
Łódzki radny Marcin Hencz napisał na Facebooku: "PiS wycofał się z konwencji w Łodzi, ale zbyt późno, żeby nie zapłacić. Panie Jarosławie, w takiej formule zapraszamy częściej".
Dzień później, 20 czerwca, zapytaliśmy Hencza o tę informację. Łódzki radny nam ją potwierdził. Przyznał, że wiedzę na ten temat ma od miejskich urzędników zajmujących się sprawą.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji przekazanych Wirtualnej Polsce przez nasze źródła z otoczenia prezydent Łodzi, wynajęta przez PiS agencja, która przygotowywała konwencję, miała faktycznie wpłacić pierwszą transzę za wynajem Atlas Areny. W razie rezygnacji z organizacji imprezy - a tak właśnie postanowiło PiS - na podstawie zawartej umowy, spółce zarządzającej Atlas Areną (Miejskiej Arenie Kultury i Sportu) przysługuje odszkodowanie. Słowem: PiS i tak "dorzuciło" się do procedury finansowania in vitro w Łodzi - zgodnie z wolą prezydent Zdanowskiej.
Zapytaliśmy mailowo spółkę Miejska Arena Kultury i Sportu o więcej szczegółów umowy z PiS i zobowiązania z niej wynikające. Czekamy na odpowiedź.
Chcieliśmy również zapytać o sprawę Joachima Brudzińskiego - wszak to on kieruje dziś sztabem i poinformował o zmianie miejsca konwencji PiS - ale polityk nie odpowiada na nasze prośby. Nie udziela się także w mediach.
Nieoficjalnie niektórzy działacze PiS przyznają w rozmowie z WP, że sprawa została "strasznie słabo rozegrana". Decyzję o zmianie miejsca konwencji podjęło jednak kierownictwo partii, co oznacza, że nie podlega ona dyskusji.
Konwencja planowana w Atlas Arenie - jak słychać nieoficjalnie - miała kosztować nawet kilka milionów złotych. Taki jest koszt największych wydarzeń organizowanych przez PiS.
Zdanowska wbija szpilę PiS-owi
We wtorek na briefingu głos zabrała prezydent Łodzi. - Nie dziwi mnie, że PiS nie wywiązał się z kolejnej deklaracji i nie chce się jednak spotkać z łodzianami. Skoro jednak marszałek Brudziński twierdzi, że mieszkańcy zapraszają PiS na Dolny Śląsk, to może u nas takiego zaproszenia zabrakło? To już będzie tajemnica sztabu PiS, ale faktem jest, że ignorowanie jednego z największych miast w tym kraju nie wystawia PiS-owi dobrej opinii - stwierdziła Zdanowska podczas spotkania z dziennikarzami.
Jak dodała: - Łódź jest miastem otwartym, zgodziliśmy się na wynajem Atlas Areny i zamierzaliśmy umowy dotrzymać. Mam tylko nadzieję, że wyborcy będą pamiętać o postawie Prawa i Sprawiedliwości wobec łodzian w czasie wyborów.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski
Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl