PolskaPiS przedstawiło własny projekt ustawy ws. dopalaczy

PiS przedstawiło własny projekt ustawy ws. dopalaczy

PiS proponuje, aby handel dopalaczami możliwy był dopiero po uzyskaniu zgody, takiej samej, jaką przewiduje procedura rejestracji leków. Posłowie PiS przedstawili własny projekt ustawy w tej sprawie.

04.10.2010 | aktual.: 04.10.2010 16:09

- Proponujemy wykorzystać istniejące w Polsce instytucje, rozwiązania prawne, które raz na zawsze skończą gonitwę policjantów i złodziei, jeśli chodzi o dopalacze - powiedział Bolesław Piecha (PiS). Podkreślił, że w przygotowanym projekcie ustawy jego klub chce, aby postępować ze środkami psychoaktywnymi tak, jak postępuje się z tymi substancjami w prawie farmaceutycznym.

- Każdy, kto chce, aby był dopuszczony do obrotu na terytorium Polski specyfik zwany dopalaczem (...) musi po prostu otrzymać decyzję - powiedział Piecha. Podkreślił, że procedura otrzymania takiej decyzji jest opisana w prawie farmaceutycznym.

Zgodnie z tą procedurą - mówił Piecha - osoba chcąca handlować dopalaczami musiałaby wystąpić o pozwolenie, udowodnić jak ta substancja działa, jak wpływa na zachowania, na psychikę, musiałaby też napisać, że substancja ta jest bezpieczna, nie stwarza zagrożenia dla zdrowia lub życia. - Dopiero na podstawie odpowiednich dokumentów poprzedzonych badaniami prezes urzędu rejestracji, a w zasadzie minister może wydać decyzję - powiedział.

Posłanka PiS Beata Kempa zapowiedziała, że zwróci się do marszałka sejmu Grzegorza Schetyny z prośbą, by umożliwił posłom szybkie, nawet podczas rozpoczynającego się w środę posiedzenia sejmu, zajęcie się projektami ustaw, które mają walczyć z dopalaczami.

Jej zdaniem, te projekty powinny zostać rozpatrzone wspólnie przez komisje zdrowia oraz sprawiedliwości i praw człowieka. - Podczas takiego posiedzenia (...) do odpowiedniej ustawy chcemy zaproponować wpisanie moratorium na obrót dopalaczami na pół roku - powiedziała. Dodała, że od tego czasu mogłaby zacząć obowiązywać już nowa ustawa.

PiS chce także wprowadzenia do Kodeksu karnego przepisu kary pozbawienia wolności do ośmiu lat za handel dopalaczami. - Proponujemy, jeśli ktoś bez zezwolenia będzie dopuszczał te śmiercionośne substancje na polski rynek i obracał nimi, to będzie podlegał karze do lat ośmiu - powiedział Piecha.

Kempa poinformowała, że PiS będzie wysyłał apele do minister edukacji narodowej Katarzyny Hall, minister zdrowia Ewy Kopacz oraz premiera Donalda Tuska, aby wszelkie możliwe rezerwy finansowe zaangażować w akcję edukacyjną, która pokazywałaby, jakie mogą być skutki brania dopalaczy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)