PiS: obniżyć wynagrodzenie marszałka Sejmu
Prawo i Sprawiedliwość proponuje, by
funkcje w Prezydium Sejmu, czyli marszałka i wicemarszałków,
wykonywane były społecznie. Według PiS, członkowie Prezydium
powinni dostawać takie samo wynagrodzenie jak "zwykli" posłowie.
Wynagrodzenie marszałka i wicemarszałków ustalane jest inaczej niż pozostałych posłów.
Zasady tego wynagrodzenia określone są w rozporządzeniu prezydenta w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Wynagrodzenie marszałka Sejmu wynosi obecnie około 15 tys. zł, a wicemarszałków około 13 tys. zł.
Wynagrodzenie posłów składa się z uposażenia - wynoszącego obecnie niecałe 9 tys. zł i diety w wysokości około 2,5 tys. zł - w sumie około 11,5 tys. zł. Dodatkowe pieniądze dostają przewodniczący i wiceprzewodniczący komisji sejmowych.
"Uważamy, że członkowie Prezydium Sejmu nie powinni mieć żadnych dodatkowych apanaży z tytułu wykonywania tych funkcji. To jest funkcja kierowania Sejmem i dodatkowe wynagrodzenie jest nieuzasadnione" - powiedział wiceprezes PiS Kazimierz Michał Ujazdowski.
Jest on też kandydatem na stanowisko wicemarszałka Sejmu. Sprawą uzupełnienia składu Prezydium posłowie mają zająć się jeszcze w czwartek.
Ujazdowski powiedział, że PiS składa swoją propozycję bez względu na wynik głosowania w sprawie kolejnego wicemarszałka.
"Trzymamy SLD za słowo. Skoro w ogóle pojawia się problem oszczędności w Kancelarii Sejmu, to myślę, że organ kierujący Sejmem powinien zacząć sam od siebie" - uważa Ujazdowski.
Według niego, na wniosek marszałka Sejmu stanowiska w Prezydium mogłyby zostać skreślone z listy kierowniczych stanowisk państwowych i wtedy jego członkowie otrzymywaliby wynagrodzenie na takich zasadach jak pozostali posłowie.
Zdaniem Ujazdowskiego, przyjęcie proponowanego przez PiS rozwiązania znacznie wpłynie na ograniczenie wydatków Sejmu i zwiększy szanse na bardziej pozytywne postrzeganie Sejmu przez opinię publiczną.