PiS może wycofać się ze zmian w sądach. W partii mają plan B
Deklarację o odłożeniu reformy wymiaru sprawiedliwości miał złożyć sam Jarosław Kaczyński podczas spotkania z posłami PiS-u. Jeśli prezydent znowu zawetuje ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym partia rządząca ma już plan na dalsze rządy.
29.09.2017 | aktual.: 29.09.2017 12:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystko zależy od Andrzeja Dudy, który może nie zaakceptować zmian wprowadzonych przez PiS do projektów swoich ustaw. Jak ustalił ponad dwa tygodnie temu "Fakt", Jarosław Kaczyński nie jest zwolennikiem konfliktu z prezydentem, ponieważ byłby on przegrany dla obu stron.
Jak ustaliło w piątek RMF FM, Jarosław Kaczyński ma plan B, gdyby Andrzej Duda zdecydował się na zawetowanie ustaw. Źródła bliskie kierownictwu partii twierdzą, że plan ma polegać na zaniechaniu dalszych zmian w wymiarze sprawiedliwości, a PiS do następnych wyborów będzie stawiać tylko na pozytywny przekaz. Partia rządząca miałaby podkreślać sukcesy gospodarcze.
Jednak plan B może wejść w życie dopiero po ponownym zawetowaniu przez prezydenta ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym. Na razie projekty Andrzeja Dudy trafiły do Sejmu. Co ciekawe, najpierw posłowie zajmą się propozycjami prezydenta, a później wetami do ustaw autorstwa PiS-u. Jak przekonywał kilka dni temu Stanisław Piotrowicz, PiS nie chce zajmować się tym, co było, ale pójść do przodu.