PiS mówił o "torturowaniu" Kamińskiego. RPO prześwietli decyzje w tej sprawie

Jak ustaliła Wirtualna Polska, Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zajął się sprawą przymusowego dokarmiania w radomskim areszcie Mariusza Kamińskiego. Rzecznik podjął działania w tej sprawie po słowach polityków PiS o "torturowaniu" byłego szefa MSWiA.

Politycy PiS uważają, że Mariusz Kamiński w radomskim areszcie był torturowanyPolitycy PiS uważają, że Mariusz Kamiński w radomskim areszcie był torturowany
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Supernak
Sylwester Ruszkiewicz

- 26 stycznia rzecznik zwrócił się do Sądu Okręgowego w Radomiu III Wydziału Penitencjarnego i Nadzoru nad Wykonywaniem Orzeczeń Karnych z prośbą o nadesłanie akt sprawy dotyczącej wydania zgody na przymusowe leczenie i karmienie Mariusza Kamińskiego. W odpowiedzi został poinformowany, że przedmiotowe akta sprawy wraz z zażaleniem obrońcy znajdują się w Sądzie Apelacyjnym w Lublinie. Zadeklarowano, że po zwrocie akt zostaną one niezwłocznie przekazane do Biura RPO – informuje Wirtualną Polskę Anna Kabulska z biura prasowego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Przypomnijmy, że pod koniec stycznia Sąd Apelacyjny w Lublinie umorzył postępowanie dotyczące przymusowego leczenia i dokarmiania Kamińskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duda ukrywał przestępców? "Zrobił z Pałacu Prezydenckiego przechowalnię"

 - Ponadto 26 stycznia rzecznik zwrócił się do dyrektora Aresztu Śledczego w Radomiu o powiadomienie, w jaki sposób była realizowana procedura przymusowego karmienia oraz czy wystąpiły trudności z jej realizacją lub negatywne konsekwencje jej wykonania – mówi nam Anna Kabulska z biura RPO. Do czwartku, 8 lutego akta sprawy i odpowiedź dyrektora Aresztu Śledczego w Radomiu jeszcze nie wpłynęły do biura Marcina Wiącka.

Dzień przed działaniami rzecznika, 25 stycznia w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o stosowaniu tortur wobec Mariusza Kamińskiego.

- Bez żadnego powodu człowiekowi, który ma pewne wady, jeśli chodzi o przegrody nosowe, wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból i wiedząc, że za chwilę wyjdzie z więzienia, została dokonana czynność przymusowego karmienia. To jest tortura i ludzie, którzy stosują takie metody, powinni odpowiedzieć za to i to nie jakimiś drobnymi karami, ale wieloletnimi karami więzienia - ocenił. I jak później precyzował, nie chodziło o straż więzienną, "tylko tak naprawdę o sędziów i o lekarzy". W podobnym tonie wypowiadali się pozostali politycy PiS.

W odpowiedzi poseł KO Adrian Witczak, który zmaga się z chorobą Leśniowskiego-Crohna, stanowczo protestował. – Jestem żywiony przez sondę dojelitową, bo choruję na chorobę Leśniowskiego-Crohna. Bez żywienia dojelitowego za pomocą zgłębnika, czyli sondy, nie mógłbym tutaj być. Wielokrotna resekcja jelit spowodowała to, że wchłanialność jest mniejsza i leczenie żywieniowe umożliwia mi normalne życie - mówił w rozmowie z WP Adrian Witczak, któremu żywienie dojelitowe od piętnastu lat pozwala funkcjonować.

Protest głodowy Mariusza Kamińskiego

Przypomnijmy, że Mariusz Kamiński od pierwszego dnia pobytu w areszcie rozpoczął protest głodowy. 15 stycznia Sąd Okręgowy w Radomiu podjął decyzję o wyrażeniu zgody na przymusowe karmienie i leczenie byłego ministra.

- Sąd uznał, że postawa osadzonego, polegająca na konsekwentnym odmawianiu posiłków, w połączeniu ze stwierdzonym u niego przez biegłych lekarzy szeregiem schorzeń, stanowi zagrożenie dla jego zdrowia i życia. W związku z czym niezbędne jest leczenie osadzonego w więziennej placówce służby zdrowia oraz dokarmianie - informował Wirtualną Polskę Arkadiusz Guza, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Radomiu. Na decyzję radomskiego sądu zażalenie złożył adwokat Mariusza Kamińskiego. 29 stycznia Sąd Apelacyjny w Lublinie umorzył postępowanie w tej sprawie.

Według Rzecznika Praw Obywatelskich Marina Wiącka, wedle przepisów Kodeksu karnego wykonawczego więzień nie ma prawa do odmowy przyjęcia posiłku. - Jeśli protest głodowy zagraża życiu osadzonego, sąd może postanowić o przymusowym dokarmianiu - mówił Wiącek 10 stycznia na antenie Polsat News. I jak podkreślił, to rozwiązanie, które powinno być stosowane w ostateczności.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Pożar hali magazynowej w Rusocinie. Kilkanaście osób zdążyło uciec
Pożar hali magazynowej w Rusocinie. Kilkanaście osób zdążyło uciec
Większość chce zmiany na stanowisku premiera. Najnowszy sondaż
Większość chce zmiany na stanowisku premiera. Najnowszy sondaż
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju. Policja ujawnia
Tyle kosztowało sprowadzanie Sebastiana M. z Dubaju. Policja ujawnia
"NATO stoi w obliczu zagrożeń". Minister z Finlandii ostrzega
"NATO stoi w obliczu zagrożeń". Minister z Finlandii ostrzega
Większe wsparcie militarne dla Ukrainy. Hegseth zapowiada "siłę ognia"
Większe wsparcie militarne dla Ukrainy. Hegseth zapowiada "siłę ognia"
Trump ukaże Hiszpanię? Chodzi o wydatki na wojsko
Trump ukaże Hiszpanię? Chodzi o wydatki na wojsko
Koniec futrzarskich hodowli? Projekt wraca do komisji w Sejmie
Koniec futrzarskich hodowli? Projekt wraca do komisji w Sejmie
Kiedy "mur antydronowy" zacznie działać? Media ujawniają
Kiedy "mur antydronowy" zacznie działać? Media ujawniają
Prezydent Syrii u Putina. AFP: Chce deportacji Baszara al-Asada
Prezydent Syrii u Putina. AFP: Chce deportacji Baszara al-Asada
Emocjonalne słowa Moniki Olejnik. Poruszyła rodzinną historię
Emocjonalne słowa Moniki Olejnik. Poruszyła rodzinną historię
Bunt w Pentagonie. Dziennikarze wyszli w proteście
Bunt w Pentagonie. Dziennikarze wyszli w proteście