PiS ma nadzieję na odbudowę "starej" koalicji?
Prawo i Sprawiedliwość sonduje możliwość
powrotu do koalicji z LPR i częścią Samoobrony. Poseł PiS
Krzysztof Tchórzewski udał się wczoraj do Ligi, by sprawdzić
nastroje. Rozmawiać zawsze możemy - mówi "Rzeczpospolitej"
wiceszef LPR Wojciech Wierzejski.
Platforma jest głównym wrogiem PiS, a koalicja z LPR mogła trwać, gdyby nie awanturnik Roman Giertych. Czyje to słowa? Wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Wygłosił je wczoraj w Radiu Maryja. Czy PiS ma nadzieję na odsunięcie wyborów i odbudowę koalicji? To niewykluczone. Jak zdradził "Rz" Wojciech Wierzejski z LPR, PiS dało im sygnał, że może usiąść do stołu negocjacyjnego. Do Mirosława Orzechowskiego przyszedł Krzysztof Tchórzewski, by wybadać, czy poziom niechęci do PiS jest w naszych szeregach bardzo duży - mówi Wierzejski. Polityk PiS miał obiecać, że jeśli będzie zgoda władz partii, to obie strony siądą do rozmów.
W PiS panuje przekonanie, że dawni koalicjanci boją się wyborów. Świadczyć o tym mogą nieoficjalne rozmowy, jakie prowadzą z nimi politycy LPR i Samoobrony. Ostatnio do jednego z ministrów rządu Kaczyńskiego podszedł Janusz Maksymiuk z Samoobrony i powiedział, że zrobią wszystko, by nie dopuścić do wcześniejszych wyborów- relacjonuje poseł PiS. I dodaje, że scenariusz powrotu do koalicji z LPR i Samoobroną, ale bez Romana Giertycha i Andrzeja Leppera, nie jest wykluczony.
Na razie opozycja wymierzyła PiS poważny policzek. Popołudniu odwołano z funkcji szefa Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych Marka Kuchcińskiego, przewodniczącego Klubu PiS. Jego miejsce zajął Grzegorz Dolniak z PO. Smaczku sprawie dodaje fakt, że już przedwczoraj opozycja dała wyraźny sygnał, że będzie odwoływać wszystkich PiS-owskich szefów komisji - przypomina "Rzeczpospolita". (PAP)