PiS ma kandydata na RPO. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz: poważnie zastanawiam się, czy kandydować ponownie
PiS ogłosiło w czwartek swojego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich. Ma nim zostać wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk. - Mam poważne obawy, czy ten proces wyboru RPO będzie procesem merytorycznym - skomentowała Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, której kandydatura już dwukrotnie została odrzucona przez Sejm.
Wiadomość o nowym kandydacie PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich przekazał szef klubu partii Ryszard Terlecki. Będzie nim dotychczasowy wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. - Kandydatura ta zostanie zgłoszona w najbliższych dniach. Mamy nadzieję, że uda się uzyskać większość - poinformował w Radiu Wnet Terlecki.
Dodał, że Wawrzyk to osoba, która - jak mu się wydaje - "nie powinna wzbudzać jakichś nadzwyczajnych kontrowersji i sprzeciwów opozycji".
PiS ma kandydata na RPO. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz komentuje
O ocenę decyzji kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości poprosiliśmy Zuzannę Rudzińską-Bluszcz. - Nie kojarzę dotychczasowej działalności dr. Wawrzyka na rzecz praw człowieka i obywatela - stwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską popierana przez ponad tysiąc organizacji społecznych kandydatka na Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zobacz też: Koronawirus. Chory wiceminister samowolnie wziął amantadynę. "Stan wyższej konieczności"
Podkreśliła, że "przez wiele miesięcy była jedyną kandydatką i czeka z niecierpliwością̨ na oficjalne zgłoszenie Wawrzyka". - Termin składania kandydatur mija 29 grudnia - przypomniała.
Czy możliwe jest, że popierana przez opozycję Rudzińska-Bluszcz zrezygnuje z kandydowania? Jak powiedziała WP, nie wyklucza i takiej możliwości. - Prowadzę rozmowy z opozycją i poważnie zastanawiam się, czy kandydować ponownie. Prawa nas wszystkich w 2020 roku stały wielokrotnie pod znakiem zapytania. Trzeba wartości obywatelskich bronić i strzec - stwierdziła, zaznaczając, że "ma poważne obawy, czy proces wyboru RPO będzie procesem merytorycznym, w którym szanse ma osoba najbardziej zaznajomiona z tematem praw obywatelskich".
Piotr Wawrzyk kandydatem PiS na RPO. Zarzucano mu plagiat pracy dyplomowej
Nowo ogłoszony kandydat Prawa i Sprawiedliwości na Rzecznika Praw Obywatelskich urodził się w 1967 roku i jest absolwentem Instytutu Nauk Politycznych oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
W latach 1994-1997 pracował w Biurze Komisji Sejmowych Kancelarii Sejmu, uczestniczył także w negocjacjach dotyczących przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
2 lutego 2018 roku został podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i odpowiadał m.in. za sprawy prawne i traktatowe. W wyborach parlamentarnych w 2019 został posłem IX kadencji z ramienia PiS, po czym powrócił do MSZ, gdzie do tej pory pełni funkcję wiceministra.
O dr. Wawrzyku zrobiło się głośno, gdy jedna ze studentek zarzuciła mu plagiat swojej pracy. Uniwersytet Warszawski stwierdził wówczas, że doszło do nadużycia ze strony dziennikarza, który opisywał całą sprawę.
- Moim zdaniem to nie był plagiat. Zresztą dr Wawrzyk sam zakończył tę sprawę, pisząc prośbę o przerwanie przewodu habilitacyjnego i przedkładając nową pracę - mówił Wirtualnej Polsce prof. Janusz Adamowski, Dziekan Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Komisja powołana przez uczelnię stwierdziła ostatecznie, że przepisany od studentki fragment nie ma wartości naukowej, a tylko informacyjną, więc nie do plagiatu nie doszło/