PiS: LPR przekroczyła granicę absurdu politycznego
PiS uważa, że Liga Polskich Rodzin w swoich oskarżeniach "przekroczyła granicę absurdu politycznego". W ten sposób senator Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Mazurkiewicz odniósł się do słów Wojciecha Wierzejskiego, że sztab Lecha Kaczyńskiego mógł spowodować fałszywe alarmy bombowe w Warszawie jesienią ubiegłego roku. Do incydentu doszło tuż przed wyborami prezydenckimi.
24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 14:03
Mazurkiewicz podkreślił, że oskarżenie o podkładanie atrap bomb jest nieetyczne i niemoralne. Zaapelował do polityków LPR o zachowanie zdrowego rozsądku.
Wiceprezes Ligi Wojciech Wierzejski powiedział, że sprawę fałszywych alarmów bombowych powinna zbadać nowa sejmowa komisja śledcza. Według Wierzejskiego, jest możliwe, że za rzekomymi zamachami stała partia jednego z kandydatów na prezydenta. Dodał, że wszystko wskazuje na to, że byli to ludzie związani z PiS.